Zdaniem większości prawników konieczne są zmiany w procesie kształcenia prawników. Wyniki badania opinii Partnerów firm prawniczych na temat kondycji gospodarki oraz sytuacji w branży usług prawniczych WK Index potwierdzają, że aktualnie obowiązujący system kształcenia wymaga reformy. Tak uważa 71 proc. partnerów największych kancelarii i 65 proc. kancelarii lokalnych.

W środowisku prawniczym panuje zgoda, co do konieczności zmian systemu edukacji prawników w Polsce. Trwa natomiast dyskusja, jak daleko idące powinny być te zmiany. – Należy zastanowić się nad dwiema kwestiami – proponuje Michał Kocur z Instytutu Sobieskiego. – Jedną jest zmiana podejścia do edukacji uniwersyteckiej, drugą aplikacje i przygotowanie prawników po studiach. – Instytut Sobieskiego zaproponował rozwiązania, które mają doprowadzić do znacznego zwiększenia ilości prawników uprawnionych do świadczenia usług prawnych. Jednym z nich jest możliwość przyjęcia do grona prawników z uprawnieniami radcowskimi lub adwokackimi osób, które od dłuższego czasu doradzają, pracując w kancelariach, a nie ukończyły aplikacji. – Jestem za otwarciem zawodu, jednak powinien być system kontroli, który zweryfikuje zdobytą wiedze praktyczną takiej osoby – mówi Wojciech Kocot, radca prawny i wspólnik kancelarii Barylski Olszewski Brzozowski. – My jako korporacja musimy wiedzieć, czy osoba taka przez te lata pracy skorzystała z możliwości nabycia praktyki.

W warszawskiej izbie radcowskiej szkoli się 1990 aplikantów, zaś w całym kraju jest ich ponad 10 tys. Aplikacja trwa 3 lata i 6 miesięcy i ma na celu rzetelne przygotowanie aplikantów do egzaminu radcowskiego, który kończy aplikację. W Okręgowej Izbie Radców Prawnych w Warszawie ponad stu aplikantów nie może kontynuować szkolenia.

- Jestem zwolennikiem skrócenia aplikacji. W uchwale programowej Krajowego Zjazdu Radców Prawnych jest postulat, aby ten okres skrócić. Musimy tak przemodelować aplikację, by aplikanci uczyli się tego, co jest rzeczywiście potrzebne. Jeśli przyjmiemy, że zamiast zajęć teoretycznych aplikanci będą uczestniczyć w warsztatach polegających na symulacjach rozpraw i zamiast teorii uczyć się praktycznych sposobów rozwiązywania problemów, to wtedy skrócenie aplikacji będzie uzasadnione - powiedział Maciej Bobrowicz, prezes KRRP w wywiadzie dla Gazety Prawnej. - Zanim skrócimy aplikację (2 lata?) najpierw musimy wiedzieć, jak będzie wyglądało szkolenie, i przyjąć jego program. Tymczasem pojawił się problem umów z sędziami o patronat. Od czasu, gdy podjęta została debata na temat wynagrodzeń sędziowskich, wiele z tych umów zostało wypowiedzianych. W Okręgowej Izbie Radców Prawnych w Warszawie ponad stu aplikantów nie może kontynuować szkolenia. Dziekani wielu izb otrzymali aneksy zakładające nawet 200-proc. podwyżki stawki. Zgadzamy się, że wynagrodzenia sędziów nie odpowiadają prestiżowi zawodu, ale zostaliśmy zaskoczeni sytuacją i nie możemy jej rozwiązać w ciągu kilku tygodni. Pracujemy nad nowym modelem aplikacji, ale to wymaga czasu - powiedział Bobrowicz.

(Źródło: KW/WK/GP)