Sprawa dotyczy trybu oraz konsekwencji nadawania aresztowanym statusu „więzień niebezpieczny” regulowanym przez kodeks karny wykonawczy. Zdaniem Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka, przede wszystkim status ten jest nadawany na długi czas, ponadto sam tryb jej nadawania może powodować pewne wątpliwości.
Mieczysław Piechowicz został aresztowany w czerwcu 2006 roku pod zarzutami handlu narkotykami, udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, oraz dokonania rozboju, kradzieży oraz bezprawnego pozbawienia wolności.
Wszczęto trzy postępowania sądowe w celu odrębnego rozpatrzenia każdego z zarzutów. W sierpniu 2009 r. Piechowicza uwolniono spod zarzutu dokonania rozboju, kradzieży oraz bezprawnego pozbawienia wolności. Pozostałe dwa postępowania wciąż są w toku.
Wielokrotnie przesuwano termin zwolnienia go z aresztu śledczego, w którym pozostaje po dzień dzisiejszy jako aresztowany stwarzający szczególne niebezpieczeństwo. Odmowę zwolnienia z aresztu argumentuje się powagą stawianych zarzutów oraz możliwością negatywnego wpływania aresztowanego na świadków.
Aresztowany podnosi w swojej skardze, iż jego wciąż przedłużany pobyt w areszcie stanowi naruszenie Konwencji. Piechowicz podkreśla odizolowanie od rodziny i świata zewnętrznego. Twierdzi również, że ciągłe noszenie kajdanek zespolonych i przeprowadzane kontrole osobiste świadczą o poniżającym traktowaniu. Wskazuje także na nieuzasadnione przedłużanie aresztu. Ponadto skarżący podnosi, że nie może skutecznie bronić się przed przedłużaniem aresztu, ponieważ odmawia mu się dostępu do akt ze względu na "ważny interes postępowania, który przeważa nad prawem aresztowanego do zapoznania się z aktami.
Mieczysławowi Piechowiczowi przez prawie dwa lata odmawiano widzeń z konkubiną i matką. Często bez uzasadnionej przyczyny odmawiano mu także spotkań z synem. Korespondencja Mieczysława Piechowicza prowadzoną z aresztu śledczego poddaje się cenzurze.
W związku z tymi zarzutami Trybunał skierował do polskiego rządu pytanie o to, czy doszło w tej sprawie do naruszeń Europejskiej Konwencji Praw Człowieka. Helsińska Fundacja Praw Człowieka uzyskała zgodę na przedstawienie w tej sprawie opinii amicus curie (przyjaciel sądu).