Skarga została wniesiona do Trybunału przez dwie spółki produkujące samochody, które w 1997 r. odkupiły od Renault jedną z francuskich fabryk samochodów. Na wieść o sprzedaży załoga fabryki ogłosiła strajk okupacyjny. Skarżący podjęli próbę negocjacji ze strajkującymi, a gdy te nie przyniosły rezultatu – uzyskali sądowy nakaz opuszczenia fabryki przez strajkujących. Skarżący zwrócili się o pomoc w wykonaniu nakazu do lokalnej prefektury policji, jednakże bezskutecznie. Strajkujący opuścili fabrykę z własnej woli, po prawie rocznej okupacji. Skarżące spółki zarzuciły, iż brak wyegzekwowania przez policję sądowego nakazu opuszczenia fabryki przez strajkujących stanowiło naruszenie prawa do skutecznej ochrony sądowej (art. 6 ust. 1 Konwencji o prawach człowieka).

Trybunał nie przychylił się do tej argumentacji i nie stwierdził naruszenia Konwencji. Prawo do wykonania rozstrzygnięcia sądowego, które w rzeczy samej jest elementem prawa do rzetelnego procesu i jest chronione przez art. 6 ust. 1 Konwencji, nie jest prawem bezwzględnym. Francuska policja odmówiła pomocy w opróżnianiu budynku fabryki powołując się na przesłanki porządku publicznego: konflikt pomiędzy pracownikami fabryki a jej dyrekcją był poważny i był szeroko komentowany w mediach, interwencja policji w takim momencie mogłaby tylko pogorszyć sytuację i doprowadzić do wybuchu zamieszek i poważnych niepokojów społecznych, nie tylko w fabryce, ale w całym mieście. Względy porządku publicznego musiały w tym przypadku zyskać pierwszeństwo przed egzekucją orzeczenia sądowego, a ingerencja w prawo z art. 6 ust. 1 Konwencji była uzasadniona.

Skarżący zarzucili także, że 10-miesięczna okupacja fabryki stała się przyczyną jej upadku i likwidacji, i zażądali odszkodowania za brak interwencji policji przy eksmisji okupujących. Skarżący twierdzili, że w ten sposób zostało naruszone ich prawo do poszanowania własności, chronione w art. 1 protokołu nr 1 do Konwencji. Ten argument również nie spotkał się ze zrozumieniem Trybunału: skarżący zwrócili się do policji o interwencję 4 miesiące po tym, jak do sądu wpłynął wniosek o ogłoszenie upadłości fabryki. Skarżący – kupując przedsiębiorstwo od Renault – znali jego sytuację majątkową, a więc odmowa prefekta policji i brak interwencji z całą pewnością nie były przyczyną strat fabryki i jej upadłości.

Omawiane orzeczenie dobrze oddaje naturę prawną tych praw podstawowych, które – zgodnie z literą Konwencji – nie są prawami bezwzględnymi, lecz podlegają ograniczeniom. Prawo do ochrony sądowej i egzekucji orzeczenia sądowego musiało ustąpić przed ważnymi względami społecznymi i ochroną porządku publicznego. Ograniczenie w tej sprawie było proporcjonalne i zasadne, nie dopuściło do wybuchu niepokojów społecznych i ewentualnych starć policji ze strajkującymi. Pozwoliło także na uniknięcie zaangażowania policji po jednej ze stron konfliktu, co w perspektywie długoterminowej mogłoby poważnie zaszkodzić postrzeganiu policji przez obywateli. Jednostkowy interes skarżących musi zatem czasami ustąpić przed interesem ogólnym, lecz przypadki takie zawsze podlegają indywidualnej i skrupulatnej ocenie Trybunału.

Tak wynika z wyroku Trybunału z 11 lipca 2013 r. w sprawie nr 63684/09, Sofiran i BDA przeciwko Francji.

Katarzyna Warecka


 

Strasburg: sprawa Julii Tymoszenko powraca do Trybunału

Europejski Trybunał Praw Człowieka – jak czytamy w komunikacie prasowym z 15 lipca br. – poinformował rząd ukraiński o rozpoczęciu postępowania w przedmiocie drugiej skargi złożonej przez Julię Tymoszenko w związku z jej postępowaniem karnym. Rząd ukraiński ma teraz czas na przedstawienia swego stanowiska w tej sprawie.

Julia Tymoszenko – ukraińska premier w latach 2007-2010, a wcześniej jedna z liderek "pomarańczowej rewolucji" – została w 2012 r. skazana na 7 lat pozbawienia wolności w kolonii karnej i 3 lata zakazu sprawowania funkcji publicznych za rzekome nadużycia władzy i malwersacje przy zawieraniu kontraktów gazowych. Trybunał będzie rozpatrywał drugą już skargę wniesioną w związku z tym procesem: pierwsza z nich dotyczyła tymczasowego aresztowania Julii Tymoszenko w postępowaniu przygotowawczym i na czas procesu (wyrokiem z 30 kwietnia 2013 r. Trybunał uznał, iż aresztowanie to było arbitralne,  niezgodne z prawem i naruszyło art. 5 Konwencji o prawach człowieka).

Obecna skarga dotyczy rzetelności postępowania karnego. Tymoszenko zarzuca, iż sąd rozstrzygający w sprawie jej oskarżenia nie był bezstronny i niezawisły, a samo oskarżenie było orężem w walce politycznej. Skarżąca zarzuca także naruszenia art. 3 Konwencji (zakaz tortur oraz nieludzkiego i poniżającego traktowania) oraz art. 8 Konwencji (prawo do poszanowania życia rodzinnego i prywatnego): nagranie wideo, zrobione w szpitalu i przedstawiające Julię Tymoszenko w trakcie procedur medycznych, zostało opublikowane w internecie i we wszystkich głównych ukraińskich stacjach telewizyjnych. W internecie opublikowano także rozmowy telefoniczne skarżącej z mężem, nagrane już w czasie pobytu Tymoszenko w kolonii karnej. Tymoszenko twierdzi również, że władze blokują wszelkiej jej próby kontaktów z mediami.

Obecnie Trybunał czeka na stanowisko rządu ukraińskiego oraz na udzielenie przez Ukrainę odpowiedzi na serię szczegółowych pytań zadanych przez adwokatów skarżącej. Wyroku w tej sprawie z całą pewnością nie należy się spodziewać w tym roku.

źródło: www.echr.coe.int