Według komentatorów taki ranking zmobilizował zespoły sądów do zmian. Oceniona została merytoryczna zawartość stron – najważniejsza była ich użyteczność (czyli usability). Sprawdzano m.in., czy portale informują o godzinach pracy sądu i kasy, o pomocy prawnej, czy publikowane są e-wokandy, orzecznictwo, wysokość kosztów sądowych, a także przydatne formularze. Strony WWW oceniane były też pod względem technicznym. Ważne były m.in. szata graficzna, dostępność serwisu dla osób niedowidzących, czytelność tekstów oraz łatwość surfowania – w tym odpowiednie linki i wyszukiwarki. - Zawartość stron się poprawia – zniknęły takie kwiatki jak informacje o imieninach, prognozy pogody, oferta sprzedaży używanego samochodu czy ukryte linki do reklamy viagry - pisze Rzeczpospolita.
Przypomnijmy. W sierpniu ubiegłego roku Ministerstwo Sprawiedliwości zobligowało sądy do pełniejszej informacji na stronach internetowych. Powinna ona zawierać m.in. godziny urzędowania i dane teleadresowe. Po artykule Gazety Prawnej – Urzędnicy sądowi nie odpowiadają na maile – w którym opisywano utrudniony dostęp do sądów, rzecznik praw obywatelskich zwrócił się do ministra sprawiedliwości o wyjaśnienie tej sprawy. W odpowiedzi poinformowano, że Ministerstwo Sprawiedliwości dla ułatwienia dostępu do sądów opracowało niezbędny minimalny zakres danych, którymi powinna dysponować strona internetowa każdego sądu. Do tych informacji należą dane teleadresowe, struktura organizacyjna, informacje o osobach pełniących funkcje kierownicze, godziny urzędowania i przyjmowania interesantów, kasy sądów, numery rachunków bankowych oraz punkty informacyjne. Ministerstwo ujednoliciło także adresy internetowe sądów według schematu www.nazwa-miasta.so.gov.pl lub sr.gov.pl.