Przygotowany w resorcie sprawiedliwości projekt nowelizacji kodeksu został w końcu sierpnia skierowany do konsultacji międzyresortowych. Jak czytamy w jego uzasadnieniu, został on przygotowany, ponieważ w świetle obecnego brzmienia przepisów księgi czwartej Kodeksu cywilnego brak jest podstaw do skutecznego przesądzenia przez spadkodawcę o sposobie podziału spadku. Nie może on w sposób wiążący spadkobierców wskazać, jakie przedmioty mają przypaść po jego śmierci poszczególnym osobom. Stworzenie spadkodawcy takiej możliwości może nastąpić m.in. poprzez dopuszczenie zapisu testamentowego ze skutkami rzeczowymi. W kodeksie pojawi się więc instytucja tzw. zapisu windykacyjnego. Jej zaletą jest, według autorów nowelizacji, prostota i zgodność z wolą testatora. Zapis windykacyjny powoduje nabycie przedmiotu zapisu przez zapisobiorcę już w chwili śmierci testatora, bez konieczności podejmowania dodatkowych działań. Dopuszczalny obecnie w art. 968 k.c. zapis dla wywołania skutków rzeczowych wymaga zawarcia umowy stanowiącej jego wykonanie. Autorzy projektu zauważają, że takie rozwiązanie odbiega od powszechnego w społeczeństwie przekonania, że zapis testamentowy wywołuje skutki rzeczowe już w chwili śmierci spadkodawcy. Dlatego proponują zapis windykacyjny jako sposób na szybkie uzyskanie przedmiotu zapisu.

Projekt uelastycznia też istniejącą w Kodeksie cywilnym ale zapomnianą nieco instytucję wykonawcy testamentu. Poprzez jego powołanie spadkodawca także uzyskuje pośredni wpływ na losy swego majątku po śmierci. Według projektu nowelizacji wykonawca testamentu wskazany przez spadkodawcę będzie mógł sprawować w okresie następującym bezpośrednio po jego śmierci zarząd nie tylko nad całym majątkiem spadkowym, ale także jego zorganizowaną częścią lub nawet określonym składnikiem. Może to mieć istotne znaczenie zwłaszcza wtedy, gdy w skład spadku wchodzi przedsiębiorstwo lub gospodarstwo rolne. Wówczas nawet przejściowy brak osoby uprawnionej do podejmowania czynności zarządu doprowadzić może do ich rozkładu lub utraty wartości. Dzięki powołaniu wykonawcy testamentu testator wskaże osobę, która zarządzać będzie jego majątkiem nawet do działu spadku.

O potrzebie wprowadzenia do prawa spadkowego jakiegoś rozwiązania zabezpieczającego los firmy po śmierci jej właściciela mówiono od dawna. Przywoływane też były liczne przykłady sytuacji, gdy w okresie "bezkrólewia" lub walki spadkobierców o podział spadku, przedsiębiorstwem nie miał kto zarządzać. Bywało, że nie tylko nie było zarządu mogącego podejmować strategiczne dla firmy decyzje, ale czasem były nawet problemy z regulowaniem bieżących zobowiązań. Wiadomo, do czego to może prowadzić na konkurencyjnym rynku. Dość długo trwały przygotowania do opracowania tej nowelizacji, ale dobrze że projekt już jest. Wypada tylko mieć nadzieję, że konsultacje międzyresortowe i proces legislacyjny w rządzie, a potem w parlamencie nie potrwa zbyt długo.