Powód - spółka D. z Poznania zawarła w lutym 2008 r. umowę leasingu samochodu osobowego lexus z pozwanym Toyota Leasing. Jednak ostatniej raty 15, 6 tys. zł nie spłaciła. Przedsiębiorstwo leasingowe zatem wypowiedziało umowę ze skutkiem natychmiastowym.
Spółka D. zwróciła lexusa, a Toyota zrezygnowała z ostatniej raty. Pozwany 28 listopada 2011 r. sprzedał samochód za ok. 76 tys. zł. Gdy spółka D. dowiedziała się o tym, zażądała zwrotu 60 tys. zł ( czyli różnicę między ceną sprzedaży a sumą nie spłaconych rat). Po zapłaceniu ostatniej raty powód miałaby prawo nabyć lexusa na własność za 1200 zł i uzyskać podobną cenę, gdyby zdecydował się ten samochód sprzedać. Wystąpił wiec do sądu przeciwko Toyocie Leasing o zapłatę utraconych korzyści, m.in na powołując się na bezpodstawne wzbogacenie.
Sąd I instancji oddalił powództwo, gdyż uznał, że nie ma podstaw do roszczenia. Sąd II instancji powziął wątpliwość, która przedstawił w pytaniu do Sądu Najwyższego: czy w razie wypowiedzenia umowy leasingu przez przedsiębiorstwo leasingowe z winy korzystającego, ten ostatni może żądać zwrotu korzyści uzyskanej ze zbycia przedmiotu leasingu.
Sąd Najwyższy odmówił podjęcia uchwały, gdyż zdaniem sędzi Barbary Myszki - treść zawartej między stronami umowy nie wyjaśnia okoliczności. A zatem Sąd Najwyższy nie może podjąć uchwały abstrakcyjnej.
Jednak zdaniem SN błędnie sąd I instancji stwierdził, że podstawy prawnej nie ma. Jest kodeks cywilny, który można zastosować, jeśli dojdzie do wypowiedzenia umowy leasingu przez finansującego z winy korzystającego. - Korzystający w umowie leasingu może żądać zwrotu korzyści, ale jest to uzależnione od treści umowy - stwierdziła sędzia Myszka.
Nie wiadomo bowiem, czy umowa leasingu przewidywała bezwarunkowo kupno samochodu przez korzystającego po zapłaceniu wszystkich rat. Czy też umowa wymagała dalszych negocjacji i dodatkowej umowy.
Sygnatura akt III CZP 76/16, postanowienie z 30 listopada 2016 r.
SN: zwrot utraconych korzyści w umowie leasingu
Korzystający w umowie leasingu samochodu może żądać zwrotu korzyści od finansującego, ale jest to uzależnione od treści umowy - stwierdził Sąd Najwyższy.