W drugiej instancji jednak sąd uniewinnił blogera. Teraz Sąd Najwyższy zajmie się rozpoznaniem kasacji złożonej przez panią burmistrz. 
Burmistrz Mosiny poczuła się urażona wpisami na prywatnym blogu Ł. Kasprowicza, na którym komentował sprawy istotne dla mieszkańców miasta. Zdaniem Z. Springer bloger miał ją pomówić w 15 wpisach, używając takich określeń jak „Kłamczucha”, „Kłamliwa bestia”, czy „Mosiński magistrat to według mnie burdel na kółkach”.
Sąd Rejonowy w Poznaniu 21 stycznia 2011 r. (sygn. akt. VIII K 745/09/8) uznał winę Kasprowicza i wymierzył blogerowi karę trzystu godzin ograniczenia wolności z obowiązkiem wykonywania prac społecznych. Sąd orzekł ponadto nawiązkę oraz roczny zakaz wykonywania zawodu dziennikarza.
Szczególne wątpliwości wzbudziła ta ostatnia sankcja, ponieważ Kasprowicz pracował jednocześnie w lokalnej gazecie, w której zajmował się tematyką kulturalną, niemającą nic wspólnego z krytycznymi publikacjami na prywatnym blogu. Wyrok sądu pierwszej instancji mógł zatem pozbawić skazanego głównego źródła utrzymania.
8 czerwca 2011 r. Sąd Okręgowy w Poznaniu zmienił pierwszy wyrok i uniewinnił Ł. Kasprowicza od większości zarzutów (w pozostałym zakresie umorzono postępowanie z uwagi na znikomą szkodliwość społeczną czynu, sygn. akt IV Ka 266/11). Sąd uznał, że bloger jako dziennikarz obywatelski miał  prawo do wyrażania opinii, nawet za pomocą ostrego języka, bowiem dotyczyły one działalności publicznej urzędnika oraz zostały formułowane nie w zamiarze zniesławienia, ale w interesie społecznym. Sąd zwrócił jednocześnie uwagę, że język Internetu podlega mniejszym rygorom niż język wypowiedzi prasowej.
Rozprawa rozpocznie się o godz. 13:30 w Sądzie Najwyższym (Izba Karna Wydział V), (sygn. akt V KK 391/11)
Sprawa blogera z Mosiny jest objęta programem „Obserwatorium Wolności Mediów w Polsce” HFPC. Na prośbę „Obserwatorium” pełnomocnikiem pro bono Kasprowicza jest adwokat Grzegorz Górski z kancelarii Cogito.

Źródło: HFHR