Część sądów w kraju uznaje prawo Inspekcji Transportu Drogowego do karania grzywną właścicieli aut, którzy nie wydali kierowcy prowadzącego auto w chwili przekroczenia prędkości, co zostało zarejestrowane przez radar. Inne sprawy umarzają. Tak być nie może – uznał Andrzej Seremet, prokurator generalny, i zamierza zapytać Sąd Najwyższy, jak powinno być. Wcześniej złożył skargę do Trybunału Konstytucyjnego, twierdząc, że zmuszanie najbliższych do ujawnienia danych kierowcy jest po prostu niezgodne z konstytucją.
Także Michał Królikowski, wiceminister sprawiedliwości, nie ma wątpliwości, że ITD nie ma prawa występować z wnioskiem o ukaranie za wykroczenie z art. 96 § 3 kodeksu wykroczeń, a więc niewskazanie kierowcy. – Inspekcja ma prawo do karania za wykroczenia drogowe – wyjaśnia Królikowski. A niewywiązanie się przez właściciela z obowiązku wskazania kierowcy do nich nie należy.
Identycznego zdania jest prof. Ryszard Stefański. – Inspekcja nie ma uprawnień, by iść do sądu w tych sprawach – mówi. Więcej: Rzeczpospolita>>>
SN wyjaśni, czy właściciel auta ma denuncjować kierowcę
Właściciele samochodów, którzy nie wskazali sprawcy wykroczenia, będą mogli uniknąć kary. Ponieważ orzecznictwo w tym zakresie nie jest jednolite, prokurator generalny wystapi w tej sprawie do Sądu Najwyższego.