W tej kwestii orzekało 78 sędziów SN, dziecięciu z nich zgłosiło zdanie odrębne. Przewodniczył pełniący obowiązki I prezesa SN Lech Paprzycki.

Decyzja nie jest administracyjna
Uchwała oznacza, że według przepisów ustawy o ustroju sadów powszechnych kompetencja ministra sprawiedliwości  do przenoszenia na inne miejsce służbowe w związku z reorganizacją sądów, bez zgody sędziego nie może być powierzona nikomu innemu. Jest to wyłączna kompetencja ministra sprawiedliwości - wyjaśniał na konferencji prasowej 28 stycznia br. prof. Piotr Hofmański. SN doszedł do przekonania, że minister będąc osobą uprawnioną do przeniesienia sędziego nie działa jako członek rządu, jako organ władzy wykonawczej, a jego uprawnienie ma szczególny charakter. Głównie z uwagi na to, że ingeruje w sferę niezawisłości sędziowskiej, zaś niezawisłość ta wiąże się z miejscem służbowym wyznaczonym przez Prezydenta RP.  Decyzja ministra nie jest decyzją administracyjną, ani emanacja władzy wykonawczej - podkreślał prof. Hofmański. Do tej decyzji nie stosuje się przepisów o urzędzie Rady Ministrów, ani ustawy o działach administracji rządowej, a tylko  z tych przepisów mogłaby wynikać ewentualność powierzenia tej kompetencji komukolwiek innemu.

Konsekwencje uchwały
Dla wymiaru sprawiedliwości, organizacji i sędziów oznacza, ze wszystkie orzeczenia wydane po reorganizacji są ważne. Nie można zatem ich zaskarżyć do SN , jako niezgodne z prawem. Z drugiej strony - zastąpienie ministra przez podsekretarzy stanu było niewłaściwe, ale z tego powodu nie ma potrzeby podpisywania na nowo tych decyzji przez ministra sprawiedliwości z mocą wsteczną. Sędziowie przeniesieni tymi decyzjami mogą nadal orzekać, tak jak gdyby byli przeniesieni prawidłowo. Sens uchwały sprowadza się do tego, że gdyby w przyszłości zachodziła konieczność poprawienia organizacji sądów, to wtedy decyzje o przeniesieniu musiałby podpisać pełny minister. Ale gdyby tak się nie stało, to orzeczenia wydane przez przeniesionych sędziów będą musiały być uznane za wadliwe - mówił sędzia.  Uchwała ma charakter wiążący dla wszystkich skłądów Sądu Najwyższego, ale praktyka jest taka, że respektują ją inne sądy
Decyzja SN wynika - jak stwierdził prof. Hofmański z konstytucyjnej zasady zaufania do państwa. Gdyby SN orzekł, że uchwała działa od  momentu podpisania decyzji o przeniesieniu, to powstałby chaos prawny i załamanie ładu w wymiarze sprawiedliwości.

Wątpliwości I prezesa
Sprawa została zainspirowana wnioskiem  I Prezesa SN, który wniósł o rozstrzygnięcie rozbieżności w wykładni prawa, występującej w orzecznictwie Sądu Najwyższego, dotyczącym następującego zagadnienia prawnego:
„Czy w podjęciu decyzji o przeniesieniu sędziego na inne miejsce służbowe, wydanej na podstawie art. 75 § 3 w zw. z art. 75 § 2 pkt 1 ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. – Prawo o ustroju sądów powszechnych Minister Sprawiedliwości może być zastąpiony przez sekretarza lub podsekretarza stanu?”
Problem powstał w wyniku zniesienia stanowiska wywołanego zmianą w organizacji sądownictwa lub zniesienia danego sądu lub wydziału zamiejscowego albo przeniesienia siedziby sądu. Kontrowersje prawne wywołała  uchwała siedmiu sędziów SN z lipca 2013 r., w której wskazano, że uprawnienie do przeniesienia sędziego na inne miejsce służbowe przysługuje wyłącznie ministrowi sprawiedliwości i nie można go przekazać wiceministrowi. Na skutek reorganizacji od początku tego roku 79 najmniejszych sądów rejonowych w kraju stało się wydziałami zamiejscowymi sądów sąsiednich.
Po kilku miesiącach okazało się, że niektórzy z przeniesionych bez ich zgody sędziów powstrzymują się od orzekania, nie będąc pewnymi swego statusu. Wcześniej resort sprawiedliwości oceniał, że podpisywanie decyzji o przeniesieniu sędziego przez wiceministra nie narusza prawa.

Porównanie z uchwałą z 2007 r.
W uchwale pełnego składu SN w 2007 w analogicznej sprawie podpisywania przez wiceministra aktu delegacji sędziego, zgłoszonej na jego wniosek SN stwierdził, że  "ustawowe uprawnienie Ministra Sprawiedliwości do delegowania sędziego do pełnienia obowiązków sędziego w innym sądzie (art. 77 § 1 ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. Prawo o ustroju sądów powszechnych, Dz. U. Nr 98, poz. 1070 ze zm.) może być w jego zastępstwie albo  z jego upoważnienia  wykonywane przez sekretarza stanu lub podsekretarza stanu." Wtedy zgłoszono 18 zdań odrębnych.
Dzisiaj sędzia Hofmański mówi, że linia orzecznicza nie zmieniła się i nie ma odejścia od uchwały z 2007 roku . Uchwały dotyczą dwóch różnych spraw.