Problem powstał na tle sprawy małżeństwa Marii i Romana R. Po ślubie zamieszkali wspólnie w mieszkaniu o powierzchni 55 m należącym do męża. Jednak w styczniu 2008 r. rozwiedli się. Roman R. w drodze darowizny nabył po rodzicach do majątku osobistego spółdzielcze lokatorskie prawo do lokalu. A następnie spółdzielnia mieszkaniowa w listopadzie 2009 r. przeniosła własność lokalu na Romana R. po czym Roman R. zawarł z osobą trzecią M.M. umowę przeniesienia własności lokalowej na zabezpieczenie wierzytelności. M.M.  udzieliła mu pożyczki w wysokości 108 tys. zł z odsetkami - 10 procentowymi. Termin zwrotu przewidziano na 28 lutego 2011 r. W razie nie wywiązania się ze spłaty, Roman R. obiecał wydać lokal .

Wydanie lokalu wierzycielowi
Okazało się, że Roman R. nie zwrócił pożyczki . M.M. wezwała Romana R. do polubownego załatwienia sprawy sprzedaży mieszkania. Jednak to nie odniosło skutku. Komornik wszczął egzekucję , która okazała się bezskuteczna, gdyż Roman R. kluczy nie wydał. A była żona z córką mieszkały tam nadal. Wierzycielka wezwała Marię M. do opuszczenia mieszkania. A następnie pozew został skierowany do sądu. Sąd Rejonowy w wyroku z 24 września 2013 r. nakazał Romanowi M. opróżnienie lokalu i wydanie go wierzycielce M.M. Wobec byłej żony Romana M. i córki sąd umorzył postępowanie, gdyż wyprowadziły się one z mieszkania.
Maria M. wystąpiła o stwierdzenie nieważności umowy wyodrębnienia lokalu na rzecz byłego męża, ale sąd pozew zwrócił powódce.
Zgodnie z treścią księgi wieczystej właścicielką mieszkania była wierzycielka M.M. Biegły w sprawie ocenił wartość rynkową mieszkania na 1200 zł  - miesięczny czynsz za wynajem, po cenach rynkowych ( najemca opłaca energię i media).
Przy ustaleniu ponownego stanu faktycznego Sąd Rejonowy zasądził od pozwanych Marii M. i córki na rzecz powódki M.M. kwotę 49.200 zł z odsetkami za bezumowne korzystanie z lokalu ( na podstawie art. 224 i art. 225 kc). Sąd stwierdził, że nie było podstaw do zasądzenia solidarnego żądanej sumy, tj. całego świadczenia od każdego z dłużników. To odpowiedzialność in solidum, czyli  gdy istnieje kilka zobowiązań odrębnych, w których dłużnicy mają spełnić na rzecz tej samej osoby, będącej ich wierzycielem, identyczne świadczenie, a jego spełnienie powoduje zgaśnięcie roszczenia wierzyciela w stosunku do innych dłużników.

Nie było samowoli pozwanych
Od tego wyroku apelację złożyły pozwane. Sąd Okręgowy w Lublinie powziął wątpliwość, czy zobowiązanie osób zajmujących lokal bez tytułu prawnego  jest zobowiązaniem solidarnym? A w przypadku odpowiedzi negatywnej,  czy zobowiązanie to dzieli się na równe części, czy też o rozmiarze długu poszczególnych współdłużników decyduje zakres korzystania przez nich z zajmowanego bez tytułu prawnego lokalu?"
Zdaniem sądu II instancji powinny być brane pod uwagę przepisy ustawy o ochronie praw lokatorów, zasobie mieszkaniowym gminy i zmianie kc, nie zaś przepisy art. 224-226 kc. Dlatego, że osoba używająca lokal na podstawie innego tytułu niż własność ( mająca meldunek pod tym adresem) może być najemcą lub osoba stale zamieszkującą z najemcą, i stąd wywodzić tytuł do zamieszkiwania. Czyli prawo do zamieszkiwania wynikałoby z woli członka spółdzielni, któremu przysługuje lokatorskie prawo do lokalu. Nie ma zatem wątpliwości, że pozwane nie zajęły lokalu samowolnie - dodał sąd II instancji. Należy uznać, że zgodnie z ustawa o ochronie praw lokatorów są one byłymi lokatorkami.

Odpowiedzialność in solidum
SN podjął w tej sprawie uchwałę: odpowiedzialność odszkodowawcza osób zajmujących lokal bez tytułu prawnego, przewidziana w art. 18 ust. 1 ustawy z dnia 21 czerwca 2001 r. o ochronie praw lokatorów ma charakter odpowiedzialności in solidum.
Według tego przepisu osoby zajmujące lokal bez tytułu prawnego są obowiązane do dnia opróżnienia lokalu co miesiąc uiszczać odszkodowanie. Odszkodowanie, odpowiada wysokości czynszu, jaki właściciel mógłby otrzymać z tytułu najmu lokalu.

Odpowiedzialność in solidum, zachodzi, gdy wierzyciel może dochodzić tego samego świadczenia od kilku dłużników, na podstawie tytułów wynikających z odrębnych stosunków prawnych łączących go z każdym z tych dłużników, ale równocześnie brak jest podstawy do przyjęcia solidarnej odpowiedzialności dłużników stosownie do art. 366-378 Kodeksu cywilnego. Cechą odróżniającą odpowiedzialność in solidum od zobowiązań solidarnych jest, więc brak wspólnego przepisu ustawy lub jednej czynności prawnej kreujących taką formę odpowiedzialności. Każdy z dłużników odpowiada na innej podstawie prawnej, natomiast za tym by wierzyciel otrzymał tylko jedno świadczenie przemawiają względy słuszności.

Sygnatura akt III CZP 70/15, uchwała 3 sędziów z 21 października 2015 r.
 

  Bartłomiej Gliniecki
 
Ustawa deweloperska. Komentarz do ustawy o ochronie praw nabywcy lokalu mieszkalnego lub domu jednorodzinnego