Jedną z ofiar w tragicznej sobotniej katastrofie samolotu prezydenckiego był prezes NBP Sławomir Skrzypek, który pełnił jednocześnie funkcję przewodniczącego Rady Polityki Pieniężnej. W styczniu upłynęła połowa z sześcioletniej kadencji prezesa NBP. Śmierć szefa NBP jest zgodnie z ustawą o NBP jednym z powodów wygaśnięcia kadencji szefa NBP. W takiej sytuacji zastępuje go pierwszy wiceprezes NBP. Aktualnie jest nim Piotr Wiesiołek. Jednak pełni on tylko obowiązki szefa NBP i nie dysponuje wszystkimi jego prerogatywami. Nie przejmuje m.in. prerogatyw przewodniczącego Rady Polityki Pieniężnej, nie może także zwołać posiedzenia Rady Polityki Pieniężnej.

 - Narodowy Bank Polski funkcjonuje w sposób niezakłócony i realizuje wszystkie ustawowe zadania banku centralnego - poinformował bank w komunikacie.  O tym, że prace RPP nie będą sparaliżowane powodu śmierci zapewniała także w wypowiedzi dla PAP  Elżbieta Chojna-Duch, członek RPP.  Według regulaminu Rady, w trakcie nieobecności przewodniczącego RPP, Rada spośród swoich członków w obecności co najmniej 5 członków w głosowaniu tajnym wybiera prowadzącego posiedzenia RPP. Na poniedziałkowym posiedzeniu wybrany zostanie także nowy przewodniczący RPP, który zastąpi prezesa Skrzypka do czasu wyboru nowego prezesa NBP.

W chwili obecnej nie wiadomo także jeszcze, kiedy zostanie wybrany nowy szef NBP. Zgodnie z ustawą, nowy szef NBP jest powoływany przez Sejm na wniosek prezydenta RP. Obowiązki prezydenta pełni teraz marszałek Sejmu Bronisław Komorowski. Według konstytucjonalisty prof. Piotra Winczorka, nie ma żadnych prawnych przeciwwskazań, aby to marszałek Komorowski złożył wniosek o powołanie nowego szefa NBP. - Mogą pojawić się natomiast przeciwwskazania polityczne. Komorowski jest przedstawicielem innego obozu politycznego od tego, który miał większość w czasie wyboru na szefa NBP Sławomira Skrzypka. Mogą więc pojawić wobec niego zarzuty, że swoim wyborem chce zmienić układ polityczny. Zarzuty mogą pojawić się tym bardziej, że w ostatnim czasie mieliśmy do czynienia ze sporem pomiędzy RPP a Zarządem NBP w sprawie podziału zysku NBP za 2009 rok. Dlatego marszałek Komorowski stanie przed trudnym wyborem: czy szybko zaproponować kandydaturę na nowego szefa NBP, aby uzupełnić to jedno z najważniejszych stanowisk w państwie, czy poczekać do wyboru nowego prezydenta, na którego stanowisko kandyduje zresztą sam marszałek Komorowski - powiedział prof. Winczozek dla portalu Bankier.pl

O tym, że nie ma potrzeby sztucznie przyspieszać wyboru nowego szefa NBP jest przekonany prezes Związku Banków Polski Krzysztof Pietraszkiewicz. Innego zdania jest Andrzej Arendarski, prezes Krajowej Izby Gospodarczej. Jego zdaniem nie można bowiem wykluczyć, że „spekulanci będą próbowali zarabiać na złotym", więc wybór nowego prezesa NBP potrzebny jest jak najszybciej.