W czwartek za przyjęciem noweli z poprawkami zagłosowało 86 senatorów, wszyscy obecni na sali.
Nowela zawiera ponad 70 zmian w tzw. ustawie pragmatycznej, wśród nich m.in. możliwość awansu bez zmiany stanowiska, odejście od kadencyjności dla podoficerów i urlopy ojcowskie dla żołnierzy. Projekt ustawy przygotował MON. Resort podkreśla, że główną intencją zmian jest usunięcie barier w przebiegu służby, uczynienie jej bardziej atrakcyjną i ustabilizowanie sytuacji wśród kadry.
Pierwsza poprawka Senatu przedłużyła byłym żołnierzom, którzy doznali stałego lub długotrwałego uszczerbku na zdrowiu - bo byli ranni lub zachorowali podczas służby na misjach zagranicznych - możliwość wystąpienia do MON o powrót do służby. Będzie na to czas do końca 2014 r. Takim żołnierzom będzie można przyznać kategorię "zdolny z ograniczeniami".
Druga poprawka dotyczy wypłaty ekwiwalentów za urlopy niewykorzystane przez żołnierzy zwalnianych ze służby. Byli żołnierze dostaną prawo, by w ciągu pół roku wystąpić o wypłatę ekwiwalentu za tę część niewykorzystanego urlopu, za którą nie dostali go do tej pory. Zmiana wiąże się z wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego, który uznał, że niezgodny z konstytucją jest zapis ustawy o policji ograniczający ekwiwalent do trzech ostatnich lat kalendarzowych. Analogiczne przepisy znajdują się do tej pory w ustawach dotyczących żołnierzy i funkcjonariuszy innych służb mundurowych i specjalnych. Prace nad zmianami dotyczącymi funkcjonariuszy kończą się obecnie w Sejmie.
Nie przeszła natomiast poprawka, która miała skrócić maksymalny okres pozostawania żołnierza w rezerwie. Zagłosowało za nią jedynie dwóch senatorów.
Nowelizacja ustawy o służbie wojskowej żołnierzy zawodowych przewiduje m.in. odejście od zasady tożsamości stopnia ze stanowiskiem, co będzie oznaczać, że szeregowi, podoficerowie i oficerowie młodsi (do stopnia kapitana) będą mogli awansować bez zmiany stanowiska.
Zostanie zniesiona zasada kadencyjności u podoficerów, a dla oficerów - wprowadzona możliwość wielokrotnego powtarzania kadencji na tym samym stanowisku. To ostatnie nie będzie dotyczyć najwyższych dowódców powoływanych przez prezydenta. Dla nich pozostanie ograniczenie do dwóch kadencji. Oficerem będzie mógł zostać tylko posiadacz dyplomu magistra – dotychczas warunkiem był licencjat.
Znowelizowana ustawa daje żołnierzom prawo do urlopu ojcowskiego w takim samym wymiarze, jaki przysługuje cywilom (dwa tygodnie). Żołnierki w ciąży nie będą musiały co trzy miesiące stawiać się na komisję lekarską. Wprowadzono też możliwość wyznaczenia żołnierza na niższe stanowisko służbowe za jego zgodą. Jak tłumaczy MON, dzięki temu w razie likwidacji jednostki lub redukcji etatów pojawi się możliwość zatrzymania żołnierza w służbie. Najkrótszy kontrakt z żołnierzem zostanie wydłużony z półtora roku do dwóch lat.
Zniesiona ma być zasada automatycznego zwolnienia ze służby w razie dwukrotnego niezaliczenia egzaminu z sprawności fizycznej lub niezłożenia w terminie oświadczenia majątkowego. Te braki będzie można uzupełnić.
Zmienią się zasady opiniowania żołnierzy. Do tej pory dowódca musiał oceniać żołnierza na minimum pół roku przed zakończeniem kadencji trwającej od 1,5 do 3 lat. Teraz opiniowanie, od którego zależy dalsza kariera żołnierza, będzie dokonywane co roku. Dwukrotna zła opinia będzie oznaczać zwolnienie.
Nowelizacja umożliwi też szefowi MON awansowanie na wyższe stopnie za życia żołnierzy, którzy z narażeniem życia i zdrowia dokonali czynów bohaterskich. Do tej pory taki awans był możliwy jedynie pośmiertnie.
Zarówno żołnierze służby czynnej, jak i w rezerwie, i w stanie spoczynku, jeśli nadal noszą stopnie obecnie formalnie niewystępujące w wojsku (np. starszego plutonowego lub sierżanta sztabowego), zostaną automatycznie awansowani na najbliższe stopnie w aktualnej hierarchii. W rezerwie i stanie spoczynku jest ok. 19 tys. żołnierzy, którzy nadal noszą "martwe" stopnie, w służbie czynnej - ok. 5 tys.