Jeszcze przed głosowaniem o odrzucenie projektu apelowali kolejno m.in. minister sprawiedliwości Marek Biernacki, a po nim premier Donald Tusk. "To nie jest sposób na budowę prestiżu powiatu czy województwa" - przekonywał Tusk. Jak mówił, w związku z tym, że Trybunał Konstytucyjny uznał za zgodną z konstytucją reformę ministra Jarosława Gowina ws. reorganizacji sądów, jest teraz szansa, aby reformować wymiar sprawiedliwości. "Jeśli teraz tego nie zrobimy, w przyszłości będzie jeszcze trudniej" - mówił. Obywatelski projekt ustawy premier nazywał "kapitulacją przed presją środowisk lokalnych za utrzymaniem prestiżu w powiecie". "Prestiż i sąd w powiecie to dwa odrębne tematy" - mówił Tusk.
Wcześniej Biernacki oświadczył, że reforma sądów ma jeden cel - usprawnienie postępowań. "To początek naszej drogi" - dodał i przyznał, że "widzi wielką akcję medialną" przeciw rządowym zmianom.
Od stycznia tego roku - na mocy rozporządzenia Gowina - 79 najmniejszych sądów rejonowych o limicie etatów do dziewięciu sędziów włącznie zostało zniesionych i stało się wydziałami zamiejscowymi większych jednostek. Głównym celem zmian - jak wskazywał resort sprawiedliwości - było doprowadzenie do bardziej zrównoważonego obciążenia sędziów pracą. TK potwierdził w końcu marca, że ustawowa podstawa prawna do wydania przez ministra rozporządzenia, jest zgodna z konstytucją.
Reforma, jeszcze zanim weszła w życie, wywołała liczne protesty, zarówno środowiska sędziowskiego, jak i polityków. Rozporządzenie ministra w sprawie reorganizacji sądów krytykowała zarówno cała opozycja, jak i koalicyjny PSL.
W związku z tym przed rokiem, przy wsparciu m.in. PSL, opracowany został obywatelski projekt - zebrano pod nim ponad 150 tys. podpisów. Ustawa o okręgach sądowych wyszczególnia wszystkie sądy istniejące do końca zeszłego roku wraz z ich okręgami. Każda zmiana struktury musiałaby więc w przyszłości następować w trybie nowelizacji ustawy tak, by minister nie mógł takich zmian dokonywać rozporządzeniem.
Za przyjęciem ustawy głosowało 231 posłów, przeciw było 200, zaś dwóch wstrzymało się od głosu. Ustawa trafi teraz do Senatu.
Za obywatelskim projektem ustawy znoszącej reformę Gowina zagłosował cały klub PSL - 29 posłów, a także 132 posłów PiS, 36 posłów RP, 21 z SLD oraz 12 z SP.
Przeciwko temu projektowi, a zatem za utrzymaniem zmian jakie wprowadził Gowin, zagłosowało 197 posłów PO, a także Patryk Jaki z SP oraz 2 posłów niezależnych.
Od głosu wstrzymało się dwóch posłów - Jakub Rutnicki (PO) oraz Ludwik Dorn (SP). Nie głosowało 27 posłów, w tym szef MSZ Radosław Sikorski oraz przewodniczący SLD Leszek Miller. (ks/pap)
Czytaj także:
PO: będziemy poprawiać ustawę w Senacie
Kancelaria Prezydenta krytycznie o ustawie i o rozporządzeniu Gowina