Sejm wstrzymał prace do 27 sierpnia. Warto więc podsumować aktywność poselską. Na liście najczęściej zabierających głos na posiedzeniach plenarnych znajdują się posłowie Romuald Ajchler – z 429 wystąpieniami, Piotr Szeliga, który wypowiadał się 429 razy, Zbigniew Kuźmiuk – 383 razy, Józef Rojek – 326 razy.
Są jednak posłowie, którzy tylko raz zabrali głos w sprawach merytorycznych. Należą do nich wicemarszałek Sejmu Cezary Grabarczyk ( nie liczy się tu prowadzenie obrad), a także Maciej Zieliński, Tomasz Tomczykiewicz, Agnieszka Kozłowska-Rajewicz – wszyscy z PO.
Do małomównych na sali sejmowej należy też poseł PiS Jan Tomaszewski (dwie wypowiedzi), Sławomir Nowak i Waldemar Pawlak ( trzy wypowiedzi).
Masowo składa interpelacje posłanka PiS Anna Sobecka – 800, ale nadano bieg tylko 659. W dalszej kolejności z liczbą 729 interpelacji znajduje się niezależny Piotr Chmielowski, ale tylko siedem razy jego pytaniom nie dano biegu. Aktywny w tej kwestii jest tez Zbigniew Girzyński, który złożył 484 interpelacje. Leaderami w zadawaniu pytań bieżących jest poseł Piotr Szeliga (SP) i Jerzy Borkowski (RP).
Najbardziej merytoryczni są z reguły posłowie sprawozdawcy. W pierwszej trójce zmieścili się – Magdalena Kochan (16 ustaw), Jerzy Kozdroń, obecnie wiceminister sprawiedliwości – 13 ustaw ( w tym poważne zmiany w kpk), -  Stanisław Żmija – 11 ustaw.
Wiecznymi wagarowiczami w czasie głosowań jest Elżbieta Kruk (PiS) i Eugeniusz Kłopotek (PSL), którzy opuścili więcej niż połowę głosowań..