Przepisy, które pozwalają m.in. policji i Straży Granicznej pozyskiwać i przetwarzać dane telekomunikacyjne w celu zapobiegania lub wykrywania przestępstw, są niezgodne z konstytucją oraz europejską konwencją o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności (EKPCz). Takie stanowisko zajął Sejm w postępowaniu przed Trybunałem Konstytucyjnym, które zostało wszczęte na wniosek rzecznika praw obywatelskich.
Marszałek Ewa Kopacz w opinii przesłanej do TK przypomina, że art. 20c ustawy o Policji oraz art. 10b ust. 1 ustawy o Straży Granicznej pozwalają sięgać tym służbom po billingi obywateli w celu wykrycia wszelkich przestępstw. – Mamy tu więc do czynienia z sytuacją diametralnie różną od tej, jaka ma miejsce w wypadku kontroli operacyjnej. Mianowicie w odróżnieniu od kontroli operacyjnej, nie zawężono czy też nie dookreślono tu katalogu przestępstw, które upoważniają służby do ingerencji w tajemnicę komunikowania się – zaznacza marszałek Sejmu.
Tak więc jej zdaniem to uprawnienie służby mogą wykorzystywać do zapobiegania lub wykrywania nawet najbardziej błahych przestępstw. Ponadto w opinii wskazano, że dostęp policji i Straży Granicznej do danych telekomunikacyjnych nie podlega kontroli sądowej.

Źródło: Dziennik Gazeta Prawna