Trybunał nakazał opracowanie zasad ustawowych, mających na celu walkę z przeludnieniem w więzieniach, które jest realnym problemem polskiego więziennictwa. Więc zmiany wprowadzone do kodeksu określają, na jakich zasadach można umieścić skazanego lub aresztowanego w celi o metrażu poniżej 3 metrów kwadratowych (ale powyżej 2 m kw.) na osobę. Teraz będzie to możliwe jedynie na czas określony. Poprzedni przepis TK uznał za zbyt arbitralny i dający zbyt wiele władzy dyrektorom więzień i w konsekwencji został on przez Trybunał uchylony..

Według nowych zasad szef zakładu karnego lub aresztu śledczego będzie mógł umieścić skazanego w takiej celi na nie dłużej niż 90 dni w razie: stanu wojennego, wyjątkowego lub klęski żywiołowej; ogłoszenia na terenie więzienia stanu epidemii albo konieczności "zapobieżenia wystąpieniu innego zdarzenia, stanowiącego bezpośrednie zagrożenie dla bezpieczeństwa skazanego" lub całego więzienia. Skazanych za czyny na tle seksualnym, recydywistów, skazanych, którzy próbowali uciec z więzienia, albo skazanego na karę do 2 lat więzienia, będzie można umieścić w celi o pogorszonych warunkach na okres do 14 dni. Ten okres można będzie przedłużyć tylko za zgodą sędziego penitencjarnego. Łączny czas umieszczenia skazanego w takich warunkach nie może przekroczyć 28 dni. By minimalizować skutki przeludnienia, skazanym osadzonym w gorszych warunkach zapewnione maja być dłuższe o pół godziny codzienne spacery lub np. zajęcia sportowe.

Ciekawe będzie obserwować, jak służba więzienna będzie sobie radzić z tymi nowymi przepisami, a także, czy nie będzie nadużyć w stosowaniu dopuszczonych przez ustawę wyjątków od zasady. Według Centralnego Zarządu Służby Więziennej przeludnienie w polskich zakładach karnych wynosi obecnie niecałe 3 proc. i ma tendencję spadkową. W aresztach i zakładach karnych w Polsce przebywa prawie 85,3 tys. osadzonych, a dysponują one 82 961 miejscami. Trzeba jednak pamiętać, że ta wykazywana liczba miejsc liczona jest według 3-metrowej normy na jednego osadzonego. To poniżej standardów Rady Europy, która wymaga minimum 4 m kw. na więźnia. Tego standardu Polska nie jest w stanie dotrzymać, nie mówiąc już o bardziej wygórowanych normach, obowiązujących w większości państw Europy. Dla przykładu, w więzieniach Austrii jest to 6 m kw. na skazanego, w Danii - 6-7 m, a w Belgii nawet 9 m kw. Ciekawe też będzie, jak służba więzienna zorganizuje zajęcia sportowe, wymagane przez znowelizowaną ustawę dla więźniów przetrzymywanych w zagęszczonych celach. Przecież siłownie i świetlice już dawno przerobiono na cele, by przynajmniej zbliżyć się do określonej w obowiązującym prawie normy powierzchniowej.
Czy aby nie będzie to martwy przepis?