Sejm odrzucił przygotowany przez PiS projekt nowelizacji ustawy o oświacie, który zakładał przesunięcie wprowadzenia obowiązku szkolnego dla sześciolatków na 2050 rok. Wniosek o odrzucenie projektu w pierwszym czytaniu złożyły PO, Ruch Palikota i PSL. 
Pierwsze czytanie projektu nowelizacji autorstwa klubu PiS odbyło się w środę. Zakładał on przesunięcie wprowadzenia obowiązku szkolnego sześciolatków na 2050 rok. Do tego czasu to rodzice mieliby decydować, czy ich dzieci rozpoczną naukę w szkole podstawowej w wieku sześciu, czy w wieku siedmiu lat.
W uzasadnieniu projektu napisano, że wydłużenie czasu, w którym to rodzice mogliby decydować o posłaniu sześciolatka do szkoły, jest korzystne dla uspokojenia społecznych nastrojów. "Alternatywa - dziecko sześcioletnie w przedszkolu lub w szkole - pozwoli swobodnie dokonać wyboru rodzicom i, co istotne, nie spowoduje kumulacji dwóch roczników w jednej klasie nieprzygotowanej organizacyjnie i technicznie szkoły. Wprowadzane przepisy uspokoją rodziców zdezorientowanych nowelizacją rządową oraz umożliwią przeprowadzenie szerokiej akcji rzetelnych konsultacji społecznych" - napisali posłowie PiS.
W styczniu tego roku znowelizowano ustawę o systemie oświaty przesuwając o dwa lata - z 2012 r. na 2014 r. - wprowadzenie obowiązku szkolnego dla sześciolatków. Do tego czasu decyzję o rozpoczęciu nauki w szkole podstawowej przez 6-latki będą podejmować rodzice. Oznacza to, że dzieci urodzone w 2008 r. będą pierwszym rocznikiem, który będzie musiał pójść do pierwszej klasy szkoły podstawowej w wieku sześciu lat.
Przesunięcie terminu wprowadzenia obowiązku szkolnego dla sześciolatków rząd uzasadniał koniecznością dania czasu samorządom, by mogły dobrze przygotować szkoły na przyjęcie sześcioletnich dzieci. W ubiegłym tygodniu nowelizację podpisał prezydent Bronisław Komorowski.

Szkoła nie dla sześciolatków
Podczas pierwszego czytania projektu jego sprawozdawca, poseł PiS i b. wiceminister edukacji Sławomir Kłosowski podkreślał, że "data 2050 r. jest symboliczna" "W rzeczywistości chcemy całkowitego zniesienia obowiązku szkolnego dla sześciolatków" - powiedział.
W Sejmie obecnie trwają prace nad obywatelskim projektem ustawy, zakładającym m.in. całkowitą likwidację obowiązku szkolnego dla sześciolatków. Projekt ten przedstawili w środę w Sejmie przedstawiciele Stowarzyszenia Rzecznik Praw Rodziców i ruchu "Ratuj Maluchy!", którzy zebrali pod nim prawie 350 tys. podpisów. Potrzebę dalszego procedowania projektu obywateli posłowie wszystkich klubów parlamentarnych uzasadniali tym, że podejmuje on także inne kwestie dotyczące oświaty, np. finansowania przedszkoli z subwencji oświatowej.

Informacja MEN
Sejm przyjął także informację MEN o przygotowaniu samorządów do objęcia 6-latków obowiązkiem szkolnym. MEN podaje, że w 2010 r. do pierwszej klasy szkoły podstawowej poszło ok. 9 proc. sześcioletnich dzieci. W 2011 r. edukację szkolną rozpoczęło ok. 24 proc. 6-latków. 
Informacja dotyczyła roku szkolnego 2010/2011. Dokument przygotowany przez Ministerstwo Edukacji Narodowej został skierowany do Sejmu pod koniec maja ubiegłego roku. Posłowie PiS, Solidarnej Polski i SLD, którzy deklarowali we środę w Sejmie, że są za odrzuceniem informacji, zarzucali jej m.in. nieaktualność.
Za przyjęciem informacji opowiadały się PO, PSL i Ruch Palikota.
Tuż przed głosowaniem posłowie PiS i Solidarnej Polski zwrócili uwagę na problem likwidacji szkół w Polsce, która - jak podkreślali - ma obecnie masowy charakter. Winą za tę sytuację posłowie obciążyli rząd.
"Każda zamykana szkoła to troska dla ministra edukacji, dla samorządu terytorialnego i lokalnej społeczności, ale niż demograficzny powoduje, że w niektórych szkołach nie ma po prostu uczniów i te szkoły muszą być zamykane" - odpowiedziała na zarzuty minister edukacji Krystyna Szumilas.
Sześciolatki uczęszczają obecnie do blisko 90 proc. szkół podstawowych w Polsce. Są uczniami klas pierwszych lub wychowankami prowadzonych w tych szkołach oddziałów przedszkolnych. Nadal jednak w 92 gminach nie ma żadnej szkoły podstawowej, do której uczęszczaliby 6-letni uczniowie klas pierwszych. Ponadto w 113 gminach do klas pierwszych uczęszcza nie więcej niż 3 proc. populacji sześciolatków (w Polsce jest ponad 2,4 tys. gmin).
W dokumencie MEN opisał m.in. wpływ sytuacji demograficznej na funkcjonowanie szkół podstawowych. "Proces wdrażania obniżenia wieku szkolnego rozpoczęto w najbardziej korzystnym okresie. Z danych statystycznych wynika, że liczba 6-latków w kolejnych latach zmalała z 427 tys. w 2002 r. do 354 tys. w 2010 r." - głosi dokument.
W informacji znalazły się też dane dotyczące nakładów na przygotowanie szkół do przyjęcia sześcioletnich dzieci.
pap/wk