W Sejmie odbyło się w środę późnym wieczorem pierwsze czytanie projektu nowelizacji ustawy o komisji weryfikacyjnej ds. warszawskiej reprywatyzacji. Projekt przygotowali posłowie PiS.

Zakłada on m.in. zwiększenie kar grzywny do 10 tys. zł za pierwsze niestawiennictwo przed komisją weryfikacyjną i do 30 tys. zł za kolejne, a także możliwość zatrzymania i doprowadzenia na rozprawy świadków decyzją prokuratora okręgowego. Komisja weryfikacyjna ma też uzyskać możliwość nałożenia kary grzywny do 1 mln zł na osobę, która dopuściła się pozaprawnych działań wobec danej nieruchomości.

Ast przedstawiając projekt noweli powiedział, że ma on na celu zapewnienie sprawnego działania komisji. "Szczegółowa analiza przepisów ustawy prowadzi do wniosku, że uzasadnione jest wprowadzenie zmian legislacyjnych, które będą kompleksowo przeciwdziałały przewlekłości postępowań toczących się przed komisją oraz zwiększą zaufanie do komisji i wydawanych przez nią decyzji" - powiedział Ast.

Jak mówił, rozpoznawanie spraw administracyjnych w wielu przypadkach cechuje przewlekłość, problem ten ma szczególne znacznie w odniesieniu do trudnych postępowań związanych z decyzjami reprywatyzacyjnymi dot. nieruchomości warszawskich.

"Projekt ma na celu zapewnienie sprawnego działania komisji, rezultatem zmian przewidzianych w projekcie będzie m.in. zwiększenie dostępu komisji do potrzebnych dokumentów w toku toczących się przed komisją postępowań" - dodał Ast.

Jak zaznaczył, przewiduje się dostęp komisji do materiałów sądowych, jak również do informacji i danych m.in. z Krajowego Rejestru Sądowego. Kolejna ważna zmiana, to określenie, że m.st. Warszawa będzie stroną postępowania - podkreślił poseł PiS.

Przewodniczący komisji weryfikacyjnej i wiceminister sprawiedliwości Patryk Jaki powiedział, że przez pięć miesięcy komisja zwróciła Skarbowi Państwa majątek o wartości ponad 500 mln zł. Poinformował, że w ustawie reprywatyzacyjnej będzie zapis umożliwiający powoływanie takich komisji w innych miastach. Dodał, że projekt jest "na końcu procesu legislacyjnego na etapie rządowym".

Wiceminister dodał, że klęskę prawną ponieśli ludzie, którzy twierdzili, że takie nadzwyczajne organy państwa jak komisja do walki z "mafią reprywatyzacyjną nie powinny działać". "To jest klęska tych ludzi, którzy chcieli bronić mafii reprywatyzacyjnej" - powiedział Jaki. "Państwo było upokorzone przez mafię reprywatyzacyjną i my jesteśmy po to, aby siłę państwa odbudować" - zadeklarował szef komisji.

Bartłomiej Wróblewski (PiS) powiedział, że jego klub popiera projekt noweli. Oświadczył, że analiza pierwszych miesięcy prac komisji uzasadnia zmiany legislacyjne. Według niego trzeba m.in. przeciwdziałać przewlekłości spraw w komisji oraz zwiększyć zaufanie obywateli do komisji.

Arkadiusz Myrcha (PO) uznał, że projekt jest dowodem klęski Patryka Jakiego i potwierdza, że ustawa była tak naprawdę bublem prawnym. "Usiłujecie poprawić coś, czego nie da się poprawić" - dodał poseł. Ocenił, że ona była, jest i będzie "niekonstytucyjnym quasi sądem ludowym". "Doprowadziliście do przewlekłości postępowań przed własną komisją" - mówił Myrcha. Zgłosił też wniosek o odrzucenie projektu.

Jerzy Meysztowicz (N) wniósł o odrzucenie projektu. Pytał wnioskodawców, czy "spektakl ministra Jakiego musi trwać?". "Przygotowujecie ustawy +na kolanie+ i co chwila musicie je poprawiać" - mówił. Ocenił, że projekt jest sposobem na kampanię wyborczą Jakiego. "Machanie batem kar nieładnie wygląda" - dodał poseł Nowoczesnej.

Kukiz'15 i PSL nie zabrały głosu w debacie.

Jaki pytany wcześniej przez dziennikarzy w Sejmie, czy po zmianie przepisów i zaostrzeniu grzywien, prezydent stolicy Hanna Gronkiewicz-Waltz stawi się przed komisją weryfikacyjną, przyznał, że w to wątpi. Jak mówił, nowe przepisy mają na celu zapobieganiu takim sytuacjom, że inne osoby zdecydują się pójść w ślady Gronkiewicz-Waltz.

Dotychczas prezydent stolicy nie stawiła się ani razu przed komisją, która wzywała ją wcześniej jako stronę swych postępowań. Komisja dotychczas nałożyła na nią łącznie 40 tys. zł grzywien za nieusprawiedliwione niestawiennictwa. Uchylając pierwsze grzywny WSA uznał, że prezydent Gronkiewicz-Waltz jako organ uprawniony do reprezentacji m.st. Warszawy mogła zostać wezwana do stawienia się na rozprawę osobiście, ale nie wynika z tego podstawa do nałożenia grzywny.

W uzasadnieniu projektu noweli napisano, że nowe przepisy zakładają wyposażenie komisji weryfikacyjnej w kompetencje prokuratora określone w postępowaniu administracyjnym i cywilnym, ale nie w postępowaniu karnym. Podkreślono, że chodzi o to, aby komisja miała możliwość wszczynania postępowań zmierzających do wyeliminowania niezgodnych z prawem orzeczeń sądów oraz decyzji organów.

Ponadto autorzy noweli proponują zmianę nazwy komisji. Obecnie oficjalnie nosi ona nazwę: "Komisja do spraw usuwania skutków prawnych decyzji reprywatyzacyjnych dotyczących nieruchomości warszawskich, wydanych z naruszeniem prawa". W nowelizacji proponuje się, aby tę nazwę zmienić na: "Komisja do spraw reprywatyzacji nieruchomości warszawskich".

Komisja od początku czerwca br. bada zgodność z prawem decyzji administracyjnych w sprawie reprywatyzacji warszawskich nieruchomości.

Komisja uchyliła już decyzje władz miasta o przyznaniu Maciejowi M. praw do dwóch działek przy ul. Twardej oraz do nieruchomości Sienna 29; o przyznaniu Marzenie K., Januszowi P. i mec. Grzegorzowi M. praw do działki Chmielna 70; o przyznaniu spadkobiercom i Markowi M. praw do Nabielaka 9 (gdzie mieszkała Jolanta Brzeska); o zwrocie spadkobiercom trzech działek na pl. Defilad; o przyznaniu poszczególnym spadkobiercom praw do Poznańskiej 14, Marszałkowskiej 43 i Nowogrodzkiej 6a. Żadnej z tych decyzji nie zbadał jeszcze sąd administracyjny. (PAP)

autor: Karol Kostrzewa