Kolejnym przejawem sporu na temat zakresu i form obecności religii w szkolnictwie publicznym były społeczne kontrowersje wokół rozporządzenia Ministra Edukacji Narodowej z 13 VII 2007 zmieniającego rozporządzenie w sprawie warunków i sposobu oceniania, klasyfikowania i promowania uczniów i słuchaczy oraz przeprowadzania sprawdzianów i egzaminów w szkołach publicznych. Na podstawie tego aktu prawnego ocena uzyskana m.in. z nauki religii (lub z etyki) jest wliczana, od IV klasy szkoły podstawowej, do średniej ocen na świadectwie szkolnym. Wyrazem negacji nowego aktu prawnego stał się wniosek grupy posłów w sprawie stwierdzenia jego niezgodności z niektórymi przepisami Konstytucji RP oraz ustawy z 17 V 1989 o gwarancjach wolności sumienia i wyznania.
Trybunał Konstytucyjny orzekł jednak, że rozporządzenie z 13 VII 2007 jest zgodne z art. 25 ust. 1 i 2, art. 32 oraz art. 53 ust. 3 w zw. z art. 48 ust. 1 Konstytucji, a ponadto nie jest niezgodne z art. 6 ust. 2, art. 10 ust. 1 i art. 20 ust. 2 ustawy o gwarancjach wolności sumienia i wyznania. Natomiast w zakresie badania zgodności rozporządzenia z art. 92 ust. 1 Konstytucji postanowiono umorzyć postępowanie ze względu na niedopuszczalność wydania wyroku. (...)
Wyrok Trybunału Konstytucyjnego nie zaskakuje. Wpisuje się on w ogólną tendencję przychylności na rzecz Kościoła katolickiego, wyraźnie czytelną w orzecznictwie TK od czasu orzeczenia w sprawie konstytucyjności instrukcji MEN dotyczących nauczania religii w szkolnictwie publicznym. Teza ta znajduje oparcie także w pozaorzeczniczej aktywności
części sędziów31. Trybunał w trakcie swej działalności na przestrzeni ostatnich dwóch dekad legitymizował, a w istocie rzeczy utrwalał regulacje prawne stanowiące przejaw katolicyzacji państwa i życia publicznego. Towarzyszyła temu nierzadko kontrowersyjna, wręcz pokrętna argumentacja. Czasami, jak w przypadku analizowanego judykatu, Trybunał zwyczajnie uchylał się od orzekania i zaniechał wnikliwego zbadania wszystkich zarzutów podniesionych przez wnioskodawców. Miał miejsce nawet przypadek wydania wyroku w sprawie wyznaniowej z ewidentną obrazą przepisów proceduralnych32, w wyniku czego wnioskodawca złożył skargę do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. Zasygnalizowane zdarzenia i procesy kładą się cieniem na autorytecie Trybunału Konstytucyjnego.

Artykuł akazał się w miesięczniku "Państwo i Prawo" nr 5/2010