Chodzi o przygotowaną przez Ministerstwo Sprawiedliwości nowelizację Kodeksu spółek handlowych. Głównym jej celem jest stworzenie możliwości zakładania spółek z o.o. bez kapitału zakładowego. W założeniach do projektu znalazły się jednak także zapisy dotyczące nowego sposobu zabezpieczenia interesów wierzycieli spółki - tzw. testu wypłacalności.

Gdy spółka będzie dokonywać wypłaty na rzecz wspólników, zarząd zobowiązany będzie do złożenia oświadczenia, że nie doprowadzi to do utraty przez podmiot zdolności do wykonywania zobowiązań. Uchwała zarządu stwierdzająca dopuszczalność wypłaty na rzecz wspólników pod tytułem korporacyjnym podlegałaby zgłoszeniu do sądu rejestrowego (w terminie 7 dni od jej podjęcia). Obowiązek ten dotyczyć ma wszystkich spółek z o.o., a nie tylko takich, które nie będą miały kapitału zakładowego.

W opinii do projektu "Iustitia" podkreśla, że resort sprawiedliwości zbyt lakonicznie określa cel wprowadzenia nowego rodzaju spółek z.o.o. Bardzo krytycznie sędziowie oceniają skuteczność testu wypłacalności, a zwłaszcza konsekwencje, jakie jego wprowadzenie zrodzi dla sądów rejestrowych.

"Co do testu wypłacalności zauważyć trzeba więc, że będzie to raczej instrument gwarantujący przemyślenie przez zarządy wyłączenie niektórych decyzji. Powstaje przy tym zasadnicze pytanie, jakie znaczenie będzie miało składanie uchwały zarządu (testu wypłacalności) w sądzie rejestrowym. Czy przypadkiem złożenie tego oświadczenia i przyjęcie go przez sąd rejestrowy do akt, nie będzie postrzegane (i przedstawiane) jako akceptacja oświadczenia przez sąd i gwarancja wypłacalności? Czy błędność prognozy zarządu w oświadczeniu złożonym do akt nie będzie źródłem pretensji wobec sądu rejestrowego dotyczących tego - dlaczego przyjął oświadczenie?" - pyta "Iustitia" i podkreśla, że proponowane regulacje należy doprecyzować. Konieczne jest m.in. wskazanie, w jakiej formie składane jest oświadczenie członków zarządu. Sędziowie wskazują, że tylko złożenie takiego oświadczenia przez pełny skład zarządu daje pewność nieunikania odpowiedzialności za jego skutki.

Sędziowie wytykają również ministerstwu niekonsekwencję w kwestii pomysłów na zabezpieczenie interesów wierzycieli spółek. Z jednej strony bowiem resort wskazuje, że mało kto respektuje przepisy dotyczące zwoływania zgromadzeń wspólników, a z drugiej proponuje rozszerzenie tego obowiązku bez wskazania, w jaki sposób miałby być egzekwowany.

Pozostałe uwagi dotyczą w większości wpływu projektu na funkcjonowanie sądów. "Iustitia" negatywnie ocenia pomysły wprowadzenia ograniczeń terminowych (24 godzin) w rozpoznawaniu wniosków o rejestracje spółki zawiązywanej przy wykorzystania wzorca oraz obniżenia opłat sądowych od takich czynności. Sędziowie zwracają uwagę na wysokie koszty utrzymania systemu potrzebnego do obsługi takich wniosków, a także na ich liczbę, która często uniemożliwia natychmiastowe rozpatrzenie sprawy.