"Dostałem sygnał: Wiemy, gdzie mieszkasz. Nie zmieniam codziennego rytmu życia, ale przyznaję, że czuję się trochę nieswojo" – mówi sędzia Igor Tuleya."Myślałem, że to wszystko szybko ucichnie. Tak zwykle było, nawet po ostrej krytyce sądu przez polityków" – mówi sędzia Wojciech Małek, przewodniczącym wydziału, w którym sędzia Tuleya orzeka. "To sytuacja bez precedensu. Zastanawiam się, co można zrobić, i nie widzę prostego rozwiązania" – podkreśla sędzia Małek.

Więcej>>