We wtorek 16 czerwca w gmachu NSA w Warszawie odbyła się konferencja p.t "„ Czas pracy i warunki pracy sędziego" pod honorowym patronatem pierwszego prezesa Sądu Najwyższego prof. dr hab. Małgorzaty Gersdorf i prezesa Naczelnego Sądu Administracyjnego prof. dr hab. Romana Hausera.
Sędzia SN Katarzyna Gonera podkreśliła, że regulacje europejskie lepiej niż polskie określają czas pracy sędziego. To wynika z unormowań konstytucyjnych, ustawowych oraz unijnych i starsburskich. Zwróciła przede wszystkim uwagę na uchwałę SN z 8 kwietnia 2009 r. która stanowi, że  sędziemu sądu powszechnego nie przysługuje dodatkowe wynagrodzenie na zasadach wynikających z art. 151(1) k.p. w razie świadczenia pracy w rozmiarze wykraczającym poza normy czasu pracy (sygnatura II PZP 2/09).

Służba publiczna i kodeks
SN podkreślił w tej uchwale, że nie jest wystarczające stwierdzenie, iż sędzia jest pracownikiem. Status prawny sędziego reguluje bowiem odrębna pragmatyka służbowa, a także Konstytucja RP. Niewątpliwie sędziowie jako grupa zawodowa należą do państwowej służby publicznej.
Trybunał Konstytucyjny w swym dotychczasowym orzecznictwie wielokrotnie wypowiadał się o szczególnym miejscu władzy sądowniczej w państwie i jej znaczeniu ( np. wyrok TK z 21 października 1998 r., K 24/98, OTK ZU 1998 nr 6, poz. 97).
Objęcie sędziów pojęciem państwowej służby publicznej jest w pełni uprawnione; oznacza działalność w ramach państwa dla wykonywania specyficznych dla państwa funkcji, tj. wymierzania sprawiedliwości. Jednocześnie oznacza też, że ustawa szczególna - Prawo o ustroju sądów powszechnych może odmiennie unormować status prawny pracownika. Owa odrębna regulacja dotyczy z jednej strony większej odpowiedzialności i znaczącej wagi obowiązków z drugiej strony ujawnia się w stabilizacji zatrudnienia, otrzymywaniu wynagrodzenia za czas choroby, długim urlopie wypoczynkowym i wreszcie w przechodzeniu w stan spoczynku.

Przewlekłość postępowań
- W większości wypadków przyczyna przewlekłości postępowań tkwi w nieprawidłowym działaniu sędziów i administracji sądowej - krytycznie oceniła sędzia NSA Małgorzata Niezgódka-Medek. Na przykład przewodniczący wydziałów zbyt długo zwlekają z wezwaniem stron do usunięcia błędów, wydłuża się załatwianie wniosków o udzielenie pomocy prawnej, często zawiesza się postępowanie i nie monitoruje przebiegu wypadków.
Na jakość pracy sądów i zaległości wpływa też z pewnością nierówność obciążenia wpływającymi sprawami  - stwierdziła Małgorzata Niezgódka-Medek.
Podkreśliła, że najbardziej obciążony jest Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie, gdzie wpływa 1/3 wszystkich spraw administracyjnych w Polsce, w 2014 było to 27 tys. 530 skarg.
Na drugim miejscu jest WSA w Krakowie, gdzie w ubiegłym roku wpłynęło ok. 6,5 tys. spraw, następnie WSA w Poznaniu i Gliwicach  - które miały powyżej 6 300 spraw. Najmniej obciążone są sądy mniejsze; WSA w Opolu - z wpływem 1680 spraw czy w Gorzowie Wielkopolskim - 1812, w Kielcach - 1952, w Białymstoku - 2043 sprawy.
Sędzia Małgorzata Niezgódka-Medek zwróciła uwagę, że w samym Naczelnym Sądzie Administracyjnym oczekiwanie na rozpatrzenie sporu wydłuża się z roku na rok. W ubiegłym roku ponad połowa spraw oczekuje na rozpatrzenie ponad rok. W kwestii powiększenia składu tego sądu zwrócił się prezes NSA do prezydenta prosząc dodatkowo o przyznanie stanowisk dla 10 sędziów.
Ale jest nadzieja na poprawę sprawności sądownictwa administracyjnego. Już 15 sierpnia br. wejdą w życie nowe przepisy dotyczące NSA. Przewlekłości ma zapobiegać wydawanie  wyroków reformatoryjnych. Więcej spraw NSA będzie rozpatrywać na posiedzeniach niejawnych.

Problemy z uzasadnieniami

Sędzia SN Tomasz Artymiuk poinformował, że coraz więcej spraw dyscyplinarnych sędziów rozpatrywanych przez Sąd Najwyższy dotyczy naruszenia obowiązków służbowych związanych z opóźnieniami w pisaniu uzasadnień do orzeczeń.
Problem jest poważny i zdaniem niektórych sędziów należałoby zmienić zasady ich pisania, tak aby nie obejmowały one 300-400 stron. Sędzia pisze takie uzasadnienie dwa miesiące, a kiedy ma czas na orzekanie? - pytała sędzia z wydziału karnego, która ostatnio otrzymała 120 tomów akt z podsłuchów.
W dyskusji padały postulaty: czas zmienić formę pisemnych uzasadnień. "Niepotrzebnie sędzia musi opisywać, stanowiska stron, czy stan faktyczny ustalony przez sąd I instancji, wystarczy, że w drugiej instancji sędzia odniesie się do zarzutów apelacji ( ewentualnie kasacji)."
Rozwój elektroniki nas gubi - mówili sędziowie. - Uzasadnienia rozrastają się przez kopiowanie orzeczeń z internetu. Kto ma siłę to wszystko czytać?



 Rok wydania: 2013
  Zbigniew Góral,Krzysztof Stefański
 
Czas pracy