Z danych Ministerstwa Sprawiedliwości wynika, że liczba aresztowań stosowanych w sądach rejonowych znacząco  spadła - z 34 tys. w 2005 roku do 18 tys. w 2012 r.
- Sądy rejonowe marginalnie korzystają z tymczasowego aresztowania. Jest ono zastępowane poręczeniem majątkowym albo osobistym, które jeszcze w 2005 roku orzeczono tylko w 2 tys. wypadkach - wyjaśnia sędzia Bartłomiej Przymusiński z SSP "Iustitia". Innym sposobem zapewnienia obecności podejrzanego na procesie jest dozór policyjny z koniecznością stawiania się kilka razy w tygodniu lub miesiącu na komendzie albo zakaz opuszczania kraju.
Mimo, że Europejski Trybunał Praw Człowieka nadal ma do Polski zastrzeżenia w sprawie zbyt długich aresztów, to sędziowie zapewniają, że jest to środek wyjątkowy. Kodeks postępowania karnego wyraźnie akcentuje konieczność wydania przez sąd, nie prokuratora postanowienia o tymczasowym aresztowaniu.

Powody aresztowania

Uzasadnienie postanowienia o zasadzeniu tymczasowego aresztowania powinno zawierać przedstawienie dowodów świadczących o popełnieniu przestępstwa i okoliczności dowodzące, że podejrzany może zbiec lub mataczyć w sprawie.
Europejski Trybunał Praw Człowieka często kładzie nacisk na zapobiegawczy aspekt tymczasowego aresztowania. W sprawach przeciwko Polsce Trybunał podkreślał, że obawa mataczenia, jako podstawa zastosowania tymczasowego aresztowania, nie może być wykorzystywana w sposób automatyczny, bez uzasadnienia, w jaki sposób niezastosowanie tymczasowego aresztowania mogłoby się przyczynić do utrudniania przez podejrzanego postępowania dowodowego.
- Aresztowanie nie jest karą - podkreśla sędzia Ewa Stępień. - Ale tymczasowe aresztowanie ma stu procentową skuteczność, sędzia wtedy wie, że podejrzany się stawi na rozprawę.
Sędzia Piotr Gensikowski dodaje, że w uzasadnieniu sędzia nie może stwierdzić, że zatrzymany jest winny, Takie stwierdzenie może skończyć się sprawą dyscyplinarną sędziego.
Sędzia sądu okręgowego Arkadiusz Tomczyk, ze areszt stosuje przy zbrodniach, w wypadku dilerów narkotyków, którzy mogą grozić świadkom, a także w sytuacji znęcania się męża i ojca nad rodziną. 

Omyłki sądowe

Ministerstwo Sprawiedliwości podaje, że w 2012 roku odszkodowania za niesłuszne aresztowanie lub zatrzymanie wypłacono 171 osobom. Wartość tych odszkodowań szacuje się na  4 mln 516 tys. zł, natomiast na wypłatę zadośćuczynienia wydano łacznie prawie 9 mln zł i skorzystało z niego 286 osób. Dla porównania porzywdzonych niesłusznym aresztem w 2000 roku były 63 osoby, natomiast odszkodowania wynosiły 665 tys. zł. Warto zaznaczyć, że nie każdy niesłusznie aresztowany występuje do sadu o przyznanie odszkodowania. Apogeum aresztów zanotowano w 2005 i 2008 roku.