Sprawa dotyczy odebrania przez sędzię 9 grudnia 2018 roku z rąk ówczesnego prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza (zmarł w styczniu 2019 roku w wyniku zamachu) Gdańskiej Nagrody Równości. Wyróżnienie to jest przyznawane od 2016 roku przez kapitułę za działania na rzecz praw człowieka.
Całą finansową część nagrody sędzia Zabłudowska przekazała na rzecz Orkiestry VitaActiva prowadzonej przez gdańskie koło Polskiego Stowarzyszenia na rzecz Osób z Niepełnosprawnością Intelektualną, ale według zastępcy rzecznika dyscyplinarnego sędziów sądów powszechnych mogło dojść do uchybienia godności urzędu. 

W komunikat w tej sprawie, podpisanym przez rzecznika dyscyplinarnego Piotra Schaba, wskazano, że sędzia Dorota Zabłudowska przyjęła gratyfikację finansową od osoby będącej oskarżoną w postępowaniu toczącym się przed sądem (przeciwko prezydentowi Adamowiczowi toczyło się wtedy postępowanie w sprawie błędów w jego oświadczeniach majątkowych). Kiedy sędzia zażądała sprostowania tej wypowiedzi, zastępca rzecznika Michał Lasota postawił jej zarzut dyscyplinarny. 
Teraz Sąd Apelacyjny w Białymstoku uniewinnił ją od zarzutu uchybienia godności sędziego. Jednak rzecznik dyscyplinarny zapowiedział apelację od tego orzeczenia. 

Czytaj także: We wrześniu nowa izba SN rozpozna sprawy zawieszonych sędziów>>