Jej pracy przyjrzał się za to zastępca rzecznika dyscyplinarnego i niedawno przesłał do sądu w Lublinie wniosek o wszczęcie postępowania dyscyplinarnego wobec Anny M.-G. Na 24 stronach wylicza jej przewinienia i uznaje, że jej zachowanie godzi w art. 45 konstytucji, który mówi, że: "każdy ma prawo do sprawiedliwego i jawnego rozpatrzenia sprawy bez nieuzasadnionej zwłoki przez właściwy, niezależny, bezstronny i niezawisły sąd".
Sama sędzia napisała, że nie może na razie się bronić i składać wyjaśnień, bo zarzuty wobec niej nie są sprecyzowane. Domaga się umorzenia postępowania dyscyplinarnego, ewentualnie dokładniejszego opisania, co się jej zarzuca. Proces dyscyplinarny ma rozpocząć się 30 września. Więcej: Gazeta Wyborcza>>>
Sędzia z Włodawy odpowie za rażącą przewlekłość
13 postępowań miała rażąco i bez powodu przewlekać sędzia Anna M.-G. z Włodawy. Czasem nie przesłuchiwała świadków, choć byli w sądzie i chcieli zeznawać, długimi miesiącami nie podejmowała decyzji albo gdy powinna ogłosić wyrok, szła akurat na urlop.