Rzecznik Sądu Najwyższego sędzia Michał Laskowski wydał w poniedziałek oświadczenie nawiązujące do publikacji w Gazecie Wyborczej z 22 stycznia br. pt. „Premier i kłamstwa o sędziach” oraz do zawartej w niej informacji o treści dokumentu przekazanego 10 stycznia 2018 r. przez premiera Mateusza Morawieckiego zagranicznym dziennikarzom w Brukseli.

Michał Laskowski twierdzi, że premier polskiego rządu prowadzi opartą na nieprawdzie kampanię przeciwko konstytucyjnemu organowi RP, jakim jest Sąd Najwyższy.
Nieprawdą jest, że w Sądzie Najwyższym orzekają poufni informatorzy (agenci) komunistycznego aparatu bezpieczeństwa. W SN zasiadają wprawdzie sędziowie, którzy orzekali w czasie stanu wojennego, ale nieprawdą jest, że wydawali wówczas politycznie umotywowane wyroki. Każdemu należy w sposób niewątpliwy wykazać jego winy, inaczej traktować go należy jak osobę niewinną. "Jeśli pan premier dysponuje konkretnymi informacjami, proszę je publicznie zaprezentować" - proponuje rzecznik.

Państwo prawa to niezależne sądy

 Państwo prawa to niezależne sądy

Zdaniem rzecznika nieprawdą jest, że Sąd Najwyższy nietknięty przeszedł z ery totalitarnego komunizmu w nowoczesną demokrację. Przypomniał, że w roku 1990 w Sądzie Najwyższym nastąpiła weryfikacja ówczesnych sędziów. Większość (80%) weryfikacji tej nie przeszła.
Wzywamy do zaprzestania posługiwania się, zwłaszcza za granicą, niepotwierdzonymi uogólnieniami i nieprawdą. Godzi to w dobre imię poszczególnych sędziów Sądu Najwyższego oraz w dobre i  imię organu, który jest częścią tego samego państwa - podkreśla sędzia.

"W Sądzie Najwyższym zasiadają komunistyczni agenci i sędziowie stanu wojennego, sądy nie zmieniły się od czasów PRL, zaś wyroki wydaje się za łapówki" - taki obraz polskiego sądownictwa przekazuje za granicą nowy szef polskiego rządu - napisała "Wyborcza".