"W wolnym i demokratycznym procesie Brytyjczycy wyrazili chęć opuszczenia UE. Żałujemy tej decyzji, ale ją szanujemy. To bezprecedensowa sytuacja, ale jesteśmy zjednoczeni w naszej odpowiedzi. Będziemy mocno trwać i utrzymywać podstawowe wartości UE dotyczące wspierania pokoju i dobrobytu obywateli" - napisali przewodniczący Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker, szef Rady Europejskiej Donald Tusk, szef Parlamentu Europejskiego Martin Schulz oraz premier Holandii Mark Rutte.
Sam Juncker pytany na konferencji prasowej w Brukseli, czy decyzja Brytyjczyków oznacza początek końca UE odparł krótko: "Nie".
Czytaj: Wielka Brytania musi teraz uruchomić procedurę wystąpienia z UE>>
Merkel chce rozmawiać o przyszłości UE
Kanclerz Niemiec Angela Merkel zaprosiła prezydenta Francji Francois Hollande'a, premiera Włoch Matteo Renziego i przewodniczącego Rady Europejskiej Donalda Tuska do Berlina na spotkanie poświęcone konsekwencjom decyzji Wielkiej Brytanii o wyjściu z UE.
Merkel poinformowała o planowanym spotkaniu w oświadczeniu wygłoszonym w piątek w urzędzie kanclerskim. - Niemcy są szczególnie zainteresowane i ponoszą szczególną odpowiedzialność za powodzenie jedności europejskiej" - zaznaczyła szefowa niemieckiego rządu. "Unia Europejska jest na tyle silna, by znaleźć właściwą odpowiedź na wyzwanie, jakim jest dzisiejszy dzień - zapewniła kanclerz.
Kanclerz Niemiec Angela Merkel powiedziała w piątek w Berlinie, że decyzja Wielkiej Brytanii o wyjściu z Unii Europejskiej jest momentem przełomowym dla Europy i dla procesu europejskiej integracji. Szefowa niemieckiego rządu wezwała do spokoju i rozwagi. Merkel ostrzegła przed pospiesznymi i prostymi wnioskami. Podkreśliła, że wynik referendum przyjęła z "ogromnym żalem". Zapewniła, że Niemcy czują się odpowiedzialne za jedność Europy. (ks/pap).