Sąd Okręgowy w Lublinie uznał, że nie jest właściwym do rozpoznania tej sprawy, ponieważ miejsca popełnienia czynów zarzucanych oskarżonemu, podlegających jurysdykcji sądu okręgowego, leżą w woj. podlaskim. Dlatego sprawę powinien rozpoznać Sąd Okręgowy w Suwałkach, mimo że postępowanie prokuratorskie było wszczęte w okręgu lubelskiego sądu – wyjaśnił w poniedziałek rzecznik Sądu Okręgowego w Lublinie Artur Ozimek.
Akt oskarżenia przeciwko Aliaksandrowi P. skierowała do sądu Prokuratura Apelacyjna w Lublinie. Zarzuciła białoruskiemu majorowi dokonanie 12 przestępstw, w tym udział w grupie przestępczej zajmującej się organizowaniem nielegalnej migracji. W latach 2000-2008 grupa przy jego udziale miała przemycić do Polski ponad 1300 osób.
Migranci, głównie Azjaci pochodzący z Chin, Wietnamu i Afganistanu, przedostawali się do Polski przez „zieloną granicę” lub w skrytkach samochodów przejeżdżających przez przejścia graniczne. Rolą Aliaksandra P. było zapewnienie dotarcia imigrantów do polskiej granicy. Według ustaleń prokuratury otrzymywał on 600-700 dolarów od każdej przemyconej osoby. Miał dzielić się tymi pieniędzmi z innymi białoruskimi funkcjonariuszami.
Aliaksandr P. oskarżony został także o sześciokrotne nielegalne przekroczenie granicy przy użyciu podrobionego paszportu z fikcyjnymi danymi. Został zatrzymany i aresztowany w marcu ubiegłego roku, gdy przyjechał do Polski na podstawie swojego legalnego paszportu. Grozi mu kara 10 lat więzienia. (PAP)