"Osobie, która zgłasza się do sądu i udziela gwarancji nie przysługuje immunitet" - powiedział Kabir podczas posiedzenia najwyższego trybunału. "Straciliśmy wszelkie zaufanie do ambasadora" - dodał prezes Sądu Najwyższego, który w ubiegłym tygodniu nakazał włoskiemu dyplomacie, by nie opuszczał Indii.
Ambasador Włoch w Indiach Daniele Mancini poręczył, że dwaj żołnierze włoskiej piechoty morskiej oskarżeni przez władze indyjskie o zabójstwo dwóch rybaków w trakcie operacji antypirackiej wrócą na proces do Indii z Włoch, dokąd pozwolono im pojechać na wybory. W ubiegłym tygodniu włoskie władze poinformowały, że żołnierze jednak nie wrócą.
Obaj wojskowi oskarżeni są w Indiach o to, że w lutym 2012 roku pełniąc służbę na zbiornikowcu "Enrica Lexie" zastrzelili dwóch rybaków u wybrzeży indyjskiego stanu Kerala. Żołnierze twierdzą, że wzięli ich omyłkowo za piratów. Incydent ten wywołał dyplomatyczny kryzys w tradycyjnie dobrych stosunkach włosko-indyjskich.
Sąd Najwyższy Indii orzekł w styczniu bieżącego roku, iż obaj Włosi podlegają indyjskiej jurysdykcji. Włochy sprzeciwiły się temu argumentując, że czyn, którego dopuścili się żołnierze miał miejsce na wodach międzynarodowych.
Żołnierze przybyli do Włoch 23 lutego, w przeddzień wyborów parlamentarnych, po tym jak indyjski Sąd Najwyższy zezwolił im na skorzystanie z prawa do głosowania. Do Indii mieli powrócić po czterech tygodniach.
Adwokat ambasadora Manciniego twierdzi, że włoski dyplomata wciąż posiada immunitet wynikający z prawa międzynarodowego. Zapewnił też, że zgodnie z życzeniem władz Indii jego klient nie opuści tego kraju.
Indyjskie MSZ również uważa, że Mancini zrzekł się immunitetu podpisując oświadczenie poręczające powrót żołnierzy. Bez ochrony prawnej ambasador może mieć proces. Następne posiedzenie Sądu Najwyższego w tej sprawie ma się odbyć 2 kwietnia.