Wcześniej sąd zdecydował - na wniosek obrońców Polańskiego - że bez udziału mediów odbędzie się część posiedzenia ekstradycyjnego w zakresie wniosku prokuratury o dopuszczenie ekstradycji oraz wyjaśnień samego reżysera. Pełnomocnicy Polańskiego Jan Olszewski i Jerzy Stachowicz swój wniosek uzasadniali potrzebą ochrony dóbr osobistych ich klienta.
Czytaj: Jest wniosek USA o ekstradycję Polańskiego>>>
Jak powiedział adwokat Jerzy Stachowicz, w trakcie posiedzenia sądu Roman Polański składał bardzo obszerne wyjaśnienia i odpowiadał na szereg szczegółowych pytań sądu i obrońców. - Na tym etapie możemy powiedzieć jedno – że obrona będzie zmierzała do wykazania, że wniosek o ekstradycję jest bezzasadny, przede wszystkim dlatego, że istnieje szereg obiektywnych dowodów wskazujących na to, iż została przed sądem amerykańskim zawarta ugoda i że kara, o której była w niej mowa, została wykonana. A to wskazuje na to, że wniosek o ekstradycję jest po prostu bezpodstawny – powiedział dziennikarzom mec. Jan Olszewski.
Roman Polański jest poszukiwany przez Interpol i objęty międzynarodowym nakazem poszukiwania. W 1977 r. reżyser został zaocznie uznany przez sąd w Los Angeles za winnego uprawiania seksu z nieletnią Samanthą Gailey (obecnie Geimer). Przed ogłoszeniem wyroku reżyser potajemnie opuścił USA, obawiając się, że sędzia nie dotrzyma warunków zawartej z nim ugody.
W październiku 2014 r. władze USA wystąpiły do Polski o aresztowanie 81-letniego Polańskiego - do czasu złożenia formalnego wniosku o ekstradycję. Wniosek taki wpłynął na początku stycznia 2015 r. Po zbadaniu wniosku i przesłuchaniu Romana Polańskiego krakowska prokuratura stwierdziła, iż w świetle przepisów ekstradycja reżysera jest formalnie dopuszczalna i zgodna z obowiązującymi przepisami. Na tej podstawie skierowała do sądu wniosek o stwierdzenie dopuszczalności ekstradycji. (ks/pap)