Spółka prawa handlowego wytoczyła powództwo przeciwko J.K. o zapłatę. Powód wskazywał, że nabył wierzytelność wobec pozwanego od innej spółki. Pierwotny wierzyciel pozwanego ukarał go mandatem za jazdę bez biletu – wskazano w pozwie.

Sąd rejonowy wydał wyrok zaoczny, którym oddalił powództwo w całości. Sąd pierwszej instancji stanął na stanowisku, że w sprawie można było wydać wyrok zaoczny. Jednocześnie sąd uznał, że powód nie wykazał zasadności swojego roszczenia, a więc nie udowodnił okoliczności, na które wskazywał w pozwie. Z tego względu w ocenie sądu rejonowego  powództwo należało oddalić.

Apelacja od wyroku zaocznego oddalającego powództwo

Z rozstrzygnięciem sądu nie zgodził się powód, który wniósł apelację. Apelujący domagał się zmiany zaskarżonego wyroku, ewentualnie uchylenia orzeczenia i przekazania sprawy sądowi pierwszej instancji. Powód w apelacji wskazał, że jeśli sąd powziął wątpliwości co do okoliczności sprawy, to powinien był wezwać go do przedstawienia dowodów i zajęcia stanowiska w sprawie. Zdaniem apelującego doszło więc do naruszenia art. 208(1) k.p.c. Jednocześnie apelujący zauważył, że pozew w sprawie wnoszony był pierwotnie w elektronicznym postępowaniu upominawczym, co ma znaczenie z punktu widzenia dołączania dowodów do pozwu.

Bezzasadne oddalenie powództwa

Sąd Okręgowy w Świdnicy uchylił zaskarżony wyrok i sprawę przekazał sądowi rejonowemu do ponownego rozpoznania. Zdaniem sądu odwoławczego sąd rejonowy, przy wydawaniu wyroku zaocznego, naruszył szereg przepisów.

Po pierwsze nie było podstaw do wydania wyroku zaocznego. Tego rodzaju wyrok jest wydawany przy bierności strony pozwanej. Tymczasem pozwany wniósł do sądu pismo procesowe, z którego wynikało że chciałby on zostać przesłuchany w miejscu zamieszkania. Pozwany wyjaśnił, że jego stan zdrowia jest zły i choruje na poważną chorobę. Złożenie przez pozwanego tego pisma należało zakwalifikować jako stan, w którym bierze on udział w procesie. Ponadto z protokołu rozprawy wynikało, że pozwany stawił się na rozprawę. Z protokołu nie wynikało natomiast to czy i jakie stanowisko wówczas wyraził. W takiej sytuacji sąd nie mógł wydać wyroku zaocznego – podkreślił sąd odwoławczy.

Udowodnione twierdzenia powoda

Po drugie sąd pierwszej instancji bezzasadnie uznał powództwo za niezasadne – wskazał sąd okręgowy. Sąd naruszył art. 6 k.c. Zgodnie z tym przepisem ciężar udowodnienia faktu spoczywa na osobie, która z faktu tego wywodzi skutki prawne. W realiach sprawy, skoro sąd rejonowy wydawał wyrok zaoczny, to należało podzielić stanowisko powoda, choć nie przedłożył on dowodów do pozwu – wskazał sąd drugiej instancji. Gdy sąd wydaje wyrok zaoczny to, jak wynika z art. 339 § 2 k.p.c., przyjmuje się za prawdziwe twierdzenia powoda o faktach zawarte w pozwie lub pismach procesowych doręczonych pozwanemu przed posiedzeniem, chyba że budzą one uzasadnione wątpliwości albo zostały przytoczone w celu obejścia prawa. Sąd pierwszej instancji uznał, że brak dowodów w pozwie uzasadniał przyjęcie, iż powództwo jako nieudowodnione należało oddalić. Było to jednak błędne stanowisko. Skoro w sprawie wydawany był wyrok zaoczny, to sąd nie powinien był dokonywać weryfikacji autentyczności twierdzeń powoda. Weryfikacja sądu mogła dotyczyć jedynie tych faktów, które budziły wątpliwości. Tymczasem twierdzenia powoda przedstawione w pozwie nie mogły zostać uznane za nieprawdopodobne lub wzajemnie sprzeczne. Powód swoje żądanie oparł na tym, iż pozwany jechał bez ważnego biletu i ukarano go mandatem. Następnie powód nabył tą wierzytelność. Takie twierdzenie zawarte w pozwie powinny skutkować uznaniem, że powództwo jest zasadne, skoro sąd rejonowy uznał, że może wydać wyrok zaoczny.

Skoro jednak w sprawie nie mógł zapaść wyrok zaoczny, to konieczne było uwzględnienie apelacji. Wyrok sądu rejonowego został uchylony. Sąd pierwszej instancji ponownie rozpozna sprawę. Konieczne jest, by prowadził on postępowanie dowodowe – zaznaczył sąd okręgowy.

Wyrok Sądu Okręgowego w Świdnicy z dnia 20 lutego 2020 r., II Ca 873/19, LEX nr 2809525.