Kancelaria prawna Krawczyk i Wspólnicy prowadzi około 30 spraw, co do których są duże szanse na wygranie sporów z bankami w sprawie opcji walutowych. - Oczywiście w poszczególnych przypadkach jesteśmy na różnych etapach tych postępowań. W części jesteśmy już w sporach sądowych, w innych tuż po wytoczeniu powództw. W niektórych przypadkach udało nam się uzyskać wnioski o zabezpieczenie roszczenia, których celem jest uniemożliwienie bankowi prowadzenia egzekucji do czasu zakończenia sporu - mówi mec. Michał Krawczyk, wspólnik zarządzający w kancelarii w wywiadzie dla Rzeczpospolitej.

- Banki podchodzą coraz bardziej racjonalnie do sytuacji i dużo łatwiej zawrzeć nam ugodę niż jeszcze dwa miesiące temu. Istotny jest też fakt, że zgodnie z prawem wytoczenie powództwa przez firmę nakłada na bank obowiązek udzielenia odpowiedzi na pozew w terminie 14 dni, przy czym pozwany musi w tym czasie przytoczyć wszystkie argumenty i dowody na ich poparcie pod sankcją zakazu powoływania się na nie w przyszłości. To oznacza, że jeśli firma nie przedstawi ich w tym terminie, nie będzie mogła ich używać w przyszłości - mówi Krawczyk.

Jakie błędy w umowach dają realne szanse na wygranie sporów przez przedsiębiorców? - Są to m.in. błędy dotyczące transakcji zawieranych telefonicznie. Polegają one m.in. na tym, że bank nie uzgadniał z klientem wszystkich szczegółów transakcji i dopiero później starał się uzupełnić ją w potwierdzeniu. Problem w tym, że potwierdzenie to jest oświadczeniem wiedzy, a nie woli, nie skutkuje więc zmianą treści zawartej transakcji. W niektórych umowach nieprawidłowo określone są też parametry transakcji dotyczące bariery wyłączającej (czyli takiego kursu waluty, po przekroczeniu którego struktura wygasa). Bank uważa, że bariera wyłączająca działa tylko po jego stronie, natomiast z zapisu transakcji wynika, że wyłącznik działa na korzyść obu stron - powiedział Rzeczpospolitej mec. Michał Krawczyk.

Według PKPP Lewiatan, choć w roku ubiegłym zmniejszył się odsetek przedsiębiorstw sprzedających na eksport - z 50,6 proc. do 49,8 proc. - to pełna skala zapaści sektora eksportowego będzie możliwa do oszacowania dopiero po dokładnym oszacowaniu skali strat oraz zakończeniu prawnego sporu w sprawie umów o tzw. opcje walutowe. Przypomnijmy. Problem opcji walutowych dotyczy 35 spółek, w których udział Skarbu Państwa wynosi powyżej 50 proc. - poinformował minister skarbu Aleksander Grad. - Ta sytuacja jest dynamiczna - w związku z tym, że realizowane są kontrakty eksportowe, zmienia się kurs dolara do euro - podkreślił minister. Poinformował, że na koniec każdego miesiąca są aktualizowane informacje dotyczące strat spółek SP, które zawarły z bankami umowy na opcje walutowe.