Edyta Sz. pozwała Komendanta Głównego Policji (skarb państwa) żądając 100 tys. zł zadośćuczynienia za straty moralne, zakłócenie równowagi psychicznej i wywołanie silnego niepokoju spowodowane zaniechaniem policji (art. 23 kc).
Zaginięcie męża
Jej mąż Marek Sz. wyszedł bez dokumentów z domu 23 listopada 2011 r. i nie wrócił. Edyta Sz. wszczęła poszukiwania wśród znajomych, a także zawiadomiła najbliższą jednostkę policji. W tym samym czasie na stacji kolejowej w Wawrze wpadł pod pociąg niezidentyfikowany mężczyzna i ten zgon zarejestrowano, ale bez identyfikacji. Zwłoki pochowano na cmentarzu komunalnym jako NN. Dopiero po ok. pół roku po pogrzebie dokonano ekshumacji. Edyta Sz. rozpoznała w przedstawionych jej szczątkach - swego męża.
Między jednostkami policji nie było żadnego przepływu danych, a funkcjonariusze nie umieścili w Krajowym Systemie Informacyjnym Policji wzmianki o poszukiwanym zaginionym, mimo obowiązku nałożonego przez rozporządzenie ministra spraw wewnętrznych z 31 grudnia 2012 r. w sprawie przetwarzania informacji przez Policję.
ID produktu: 40112322 Rok wydania: 2012
Autor: Wojciech Kotowski
Tytuł: Ustawa o Policji. Komentarz
Nie ma winy funkcjonariuszy?
Sąd I instancji oddalił pozew Edyty Sz. uznając, że funkcjonariusze nie ponoszą winy za niefortunny przebieg wydarzeń.
Skarżąca wniosła apelację. Pełnomocnik powódki radca prawny Krzysztof Kluj przekonywał sąd, że funkcjonariusze dopuścili się zaniedbania, gdyż nie dopełnili obowiązku współdziałania i umieszczenia danych w systemie informacyjnym. Przez niedbalstwo funkcjonariuszy powódka doznała wielu cierpień, naruszono jej spokój i kult zmarłego.
Sąd Apelacyjny w Warszawie przyznał rację skarżącej Edycie Sz. i uchylił wyrok Sądu Okręgowego z 25 lutego 2014 r.
Apelacja zasadna
Według sędziego Katarzyny Polańskiej-Farion sąd I instancji błędne skoncentrował się na ustaleniu, czy funkcjonariusze są winni naruszenia dóbr osobistych skarżącej. Tymczasem pozwany skarb państwa odpowiada za czyn niedozwolony na zasadzie bezprawności. Sąd Apelacyjny powołał się przy tym na uchwałę Sądu Najwyższego z 8 października 2011 r. ( sygnatura akt III CZP 25/11), według której odpowiedzialność skarbu państwa na podstawie art. 448 k.c. za krzywdę wyrządzoną tym naruszeniem nie zależy od winy.
Teraz sąd I instancji musi zbadać, czy doszło do naruszenia dobra osobistego i czy było to bezprawie, które miało polegać na braku aktualizacji danych w rejestrze osób zaginionych. Ponadto trzeba ustalić czy zdarzenia te były przyczyną opóźnienia w rozpoznaniu i ekshumacji zaginionego.
Sąd Okręgowy musi odpowiedzieć też na pytanie, czy spokój i zdrowie żony zmarłego zostały naruszone poprzez zaniechania policji. Jeśli okaże się, że działania funkcjonariuszy były sprzeczne z nakazem normatywnym zarządzenia wydanego przez Komendanta Głównego Policji, to mamy do czynienia z bezprawiem organu władzy. Wtedy należy oszacować wysokość zadośćuczynienia.
Sygnatura akt I ACa 1161/14, wyrok z 19 lutego 2015 r.
SA: policja szukała zaginionego, którego wcześniej pogrzebała jako NN
Sąd Apelacyjny w Warszawie orzekł, że odpowiedzialność skarbu państwa za krzywdę wyrządzoną naruszeniem dóbr osobistych nie zależy od winy. Trzeba udowodnić, że doszło do bezprawia, które mogło polegać na braku aktualizacji przez policję danych w rejestrze osób zaginionych.