Wszystkie kluby opowiedziały się w piątek w Sejmie za dalszymi pracami nad projektem Nowoczesnej o usunięciu z Kodeksu karnego kar za znieważenie prezydenta.

Posłowie Nowoczesnej swój projekt uzasadniają m.in. poważnym ograniczeniem przez ten przepis, za co dziś grozi kara do 3 lat więzienia, wolności słowa.
Innym celem projektu jest też uchylenie karalności publicznego znieważenia lub poniżenia organu konstytucyjnego RP - za co grozi kara grzywny, ograniczenia wolności albo do 2 lat więzienia.

Czytaj: Wraca projekt likwidacji przepisu o karalności znieważenia prezydenta>>

- Rząd Beaty Szydło już jakiś czas temu podjął decyzję o likwidacji tych przepisów. Jesteśmy za tym by wolność słowa w tym zakresie nie była krępowana. Jesteśmy z atym, aby to reguły kultury osobistej i politycznej decydowały o granicach krytyki. A w naszej ocenie te przepsiy kodeksu karnego mogą i powinny być zlikwidowane. Nad tym trwają obecnie intesywne prace. Takie też stanowisko zaprezentowaliśmy dziś w Sejmie w związku z pytaniem jednego z klubów parlamentarnych - powiedział podczas piatkowej konferencji prasowej Zbigniew Ziobro. I dodał, że to jest najlepszy dowód na to, że obecny rząd opowaida się za swobodami i wolnościami obywatelskimi.

W uzasadnieniu do swojego projektu posłowie Nowoczesnej powołują się głównie na "uzasadnioną obawę, że przepisy te mogą być wykorzystywane do ograniczania wolności wypowiedzi, zwłaszcza w zakresie krytyki władzy państwowej". Ich zdaniem ochrona godności urzędu prezydenta i organów konstytucyjnych "jest zbyt daleko posunięta i poważnie ogranicza wolność słowa".

W 2011 r. Trybunał Konstytucyjny orzekł, że przepis o karalności publicznego znieważenia prezydenta jest zgodny z ustawą zasadniczą. TK podkreślił, że prezydentowi "należny jest szczególny szacunek i cześć", a jego znieważenie jest zarazem "znieważeniem samej Rzeczypospolitej". Podkreślono zarazem, że karalność znieważenia nie ogranicza prawa do krytyki.

W piątkowej debacie w Sejmie projekt poparły wszystkie kluby parlamentarne, więc trafił on do sejmowej komisji nadzwyczajnej ds. zmian w kodyfikacjach.