Zdaniem  Adwokatury, przedsiębiorcy, którzy osiągnęli sukces ekonomiczny, nie mogą być traktowani z góry jako osoby podejrzane i naruszające prawo. Takie podejście narusza prawa aktywnej części  społeczeństwa, która tworząc miejsca pracy, decyduje o teraźniejszości i przyszłości naszego kraju. Adwokatura, podobnie jak przedsiębiorcy, dostrzega tendencje do ograniczania jej roli w życiu publicznym oraz w wymiarze sprawiedliwości. Wprowadzane ostatnio zmiany ustawodawcze  eliminują możliwość doskonalenia aplikantów poprzez praktyki sądowe; zamykają faktycznie  dostępność stanowiska sędziego, które powinno być ukoronowaniem kariery przede wszystkim  prawników - praktyków sądowych.

- Walka z patologiami ma przede wszystkim polegać na budowaniu wysokich standardów wiedzy, umiejętności praktycznych i etyki. Politycy nie mogą rozgrywać doraźnych interesów swoich partii politycznych i środowisk kosztem obywateli i demokratycznego państwa prawnego –  powiedziała prezes NRA Joanna Agacka-Indecka.

- Rozpoczyna się kampania wyborcza, trzeba rozpocząć igrzyska i odwrócić uwagę od problemów gospodarczych. Tzw. „dokręcanie śruby” przez przepisy w sposób, jaki proponuje Julia Pietra w swoim projekcie, nie będzie jednak działaniem skutecznym. Na podstawie tego projektu już żaden przedsiębiorca nie będzie mógł zostać parlamentarzystą ani ministrem. „Wielki brat” będzie prześwietlał przeszłość kandydatów na funkcjonariuszy publicznych od 1990 roku, a o gospodarce będą decydować amatorzy i nieudacznicy, bo tylko osoby które niczym się w życiu nie wykazały, bez problemów przejdą taki test z przeszłości - powiedział Marek Goliszewski, prezes Business Centre Club.

- Jeśli filozofia rządzących polityków się nie zmieni, czeka nas powrót do standardów z okresu rządów PiS, kiedy rząd i parlament w ogóle się nie kontaktował z przedsiębiorcami, a konsultowanie z nimi projektów ustaw gospodarczych było fikcją. Dziś nie jesteśmy odpowiednio przygotowani do pokonywania kryzysu, polska gospodarka traci miliardy. Powrót do przeszłości w dobie kryzysu jest ostatnią rzeczą, która powinna mieć miejsce - dodał Goliszewski. Zdaniem Goliszewskiego, najwyższy czas, by egzekwować od polityków przestrzeganie standardów etycznych. To jest podstawowy sposób na ukrócenie pokusy przenoszenia publicznych pieniędzy do prywatnych kieszeni, a nie dodatkowe ustawy, które nieuczciwy i tak obejdzie, a uczciwego zniechęcą do działania.

(Źródło: BCC/NRA/KW)