We wtorek w MSWiA odbyło się spotkanie z przedstawicielami ponad 40 organizacji pozarządowych ws. projektu zmian w ustawie o zbiórkach publicznych.

Propozycja daje ministrowi możliwość zablokowania zbiórki publicznej, której cel będzie sprzeczny z zasadami współżycia społecznego lub będzie naruszał ważny interes publiczny. Projekt dotyczący zbiórek wzbudził zaniepokojenie organizacji społecznych; ponad 30 z nich wystosowało list do szefa MSWiA, w którym apelowano o pozostawienie ustawy w obecnym kształcie.

"Poprosiliśmy o stanowiska organizacji, przede wszystkim o stanowiska, które będą zmierzały do propozycji pewnego rodzaju modelu, który zwiększy kompetencje prewencyjne. Dziś nie rozstrzygamy, czy to mają być kompetencje prewencyjne sądu czy ministra" - mówił po spotkaniu Szefernaker. Jak dodał, resort chciałby, żeby "wypracować wspólny model, który prowadziłby do tego, aby sytuacja, która miała miejsce pod koniec stycznia", nie powtórzyła się.

Wiceminister odniósł się tym samym do prowadzonej przez Stowarzyszenie "Duma i Nowoczesność" zbiórki "Dla Walusia", prowadzonej przez Stowarzyszenie "Duma i Nowoczesność". Została ona ogłoszona na portalu zbiórek publicznych, którego administratorem jest MSWiA. Janusz Waluś w 1993 r. zabił Chrisa Haniego, przywódcę Afrykańskiego Kongresu Narodowego i szefa Południowoafrykańskiej Partii Komunistycznej.

"Powinien być mechanizm, który pozwoli zablokować takie zbiórki" - powiedział Szefernaker. Jak mówił, projekt noweli jest punktem wyjścia do dyskusji. "Jesteśmy otwarci na transparentność, jawność" - dodał.

Podkreślił, że "żadne działania Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji nie zmierzają do ograniczenia praw organizacji, które na co dzień prowadzą zbiórki publiczne".

"Uważamy, że jeśli w Polsce zbierze się, przepraszam za sformułowanie, grupa idiotów, którzy wypaczają pewnego rodzaju działalność organizacji, które robią wspaniałą pracę dziś, to uważamy, że powinny być kompetencje takie, które są kompetencjami prewencyjnymi, które pozwolą reagować w takich sytuacjach" - powiedział wiceszef resortu spraw wewnętrznych.

Szefernaker zapewnił także, że propozycja MSWiA nie jest skierowana wobec WOŚP. "Do głowy nam nie przyszło, żeby proponowane przez MSWiA rozwiązania kiedykolwiek dotyczyły tej zbiórki, i w ogóle jesteśmy bardzo zaskoczeni tym, że ktoś mógł pomyśleć, że proponowane rozwiązania mogą zagrozić takim zbiórkom jak ta" - mówił.

Magdalena Pękacka z Forum Darczyńców w Polsce mówiła po spotkaniu, że to nie w ustawie o zbiórkach publicznych powinny być wprowadzane zmiany. "Należy przede wszystkim popatrzeć na prawo karne i ustawy dotyczące trzeciego sektora, czy tam nie powinniśmy wprowadzić jakichś zmian, które pozwolą na zastopowania czy skuteczne ściganie tego typu praktyk, które są karygodne" - powiedziała.

Zwróciła uwagę, że obecnie są już przepisy, które pozwalają na zablokowania zbiórki, bo w obowiązującej ustawie art. 15 który stanowi, że minister odmawia rejestracji zbiórki na portalu zbiorki.gov.pl, jeżeli zbiórka jest niezgodna z prawem albo nie mieści się w sferze zadań publicznych zdefiniowanych w ustawie o działalności pożytku publicznego i wolontariacie.

"Chyba żadnego głosu podczas spotkania nie było takiego, który by się zgadzał z propozycją ministerstwa. Raczej namawialiśmy przedstawicieli ministerstwa do wycofania tego projektu" - powiedział Łukasz Domagała z Ogólnopolskiej Federacji Organizacji Pozarządowych.

Rzecznik prasowy WOŚP Krzysztof Dobies podkreślił, że zmiana prawa zaproponowana przez resort, jest niepotrzebna.

"Ta propozycja, de facto, daje bardzo szerokie uprawnienia ministrowi spraw wewnętrznych i administracji, który może w sposób uznaniowy stwierdzić, że jakaś zbiórka jest sprzeczna z zasadami życia społecznego i na tej przesłance zablokuje całą zbiórkę. Jakby nie uzasadniać celu, to mamy świadomość, że ministrowie się zmieniają, a narzędzia pozostają i to narzędzie jest absolutnie nieadekwatne do celu, jaki sobie stawia resort" - dodał Dobies.

Jak mówił, w przeciągu ostatnich trzech lat przeprowadzano 15 tys. zbiórek w Polsce i "nie słyszeliśmy wcześniej o ani jednej zbiórce, która wzbudziłaby kontrowersje, które powodowałyby zmianę prawa".

Jego zdaniem, w przypadku "Dumy i Nowoczesności" zabrakło reakcji organów państwa. "Gdyby ta organizacja wcześniej spotkała się ze skuteczną reakcją aparatu państwa, to tej zbiórki by nie było" - dodał.

Dobies powiedział, że ta organizacja działała od dłuższego czasu. "I był czas żeby reagować, na etapie zgłoszenia tej konkretnej zbiórki, żeby ją zablokować, takiej decyzji nie było, to się wszystko toczyło sprawnie, dopóki media nie nagłośniły sprawy" - dodał.

"Próba zmiany ustawy o zbiórkach publicznych, jest de facto próbą rozwiązania problemu zupełnie w innym miejscu niż ten problem występuje. I o tym było to spotkanie, i obawiamy się, że tego głosu ministerstwo nie usłyszy" - powiedział Dobies.

Zgodnie z obowiązującymi przepisami, organizacja zbiórki wymaga jedynie jej rejestracji na portalu zbiorki.gov.pl. Obecnie MSWiA nie wydaje żadnej zgody na przeprowadzenie danej zbiórki publicznej. Na mocy art. 15 ma możliwość odmowy zamieszczenia informacji o zbiórce na portalu, jeśli m.in. wskazany w zgłoszeniu cel zbiórki publicznej jest niezgodny z prawem. Na wydanie takiej decyzji administracyjnej ma 3 dni robocze dla zgłoszeń dokonanych w postaci elektronicznej i 7 dni roboczych dla zgłoszeń dokonanych w postaci papierowej.

Zgodnie z propozycją, minister administracji i spraw wewnętrznych ma uzyskać możliwość zablokowania zbiórki publicznej, której cel będzie sprzeczny z zasadami współżycia społecznego lub będzie naruszał ważny interes publiczny.

Po zmianie przepisów - w podanych w ustawie przypadkach - minister będzie mógł wykreślić zbiórkę z portalu zbiórek publicznych w drodze decyzji administracyjnej. W przypadku wydania takiej decyzji, w ciągu 3 dni organizator zbiórki będzie musiał wskazać inny cel, na który zostaną przekazane zebrane środki i poinformować o tym szefa MSWiA, a ten w ciągu 3 dni będzie mógł wnieść sprzeciw i wskazać inny cel, na który mają zostać przeznaczone środki. Ministerstwo będzie mogło wskazać cel, na który trafią zebrane środki również w przypadku, gdy organizator zbiórki sam nie wskaże takiego celu.(PAP)