O potrzebie uregulowania tego problemu wspominano już w 2011 r., przy okazji ostatniej nowelizacji ustawy z 26 czerwca 2003 r. o nasiennictwie. Jednak zamiast kompleksowych modyfikacji przepisów Sejm poprzedniej kadencji uchwalił jedynie drobne zmiany w ustawie, a zakaz obrotu nasionami GMO został utrzymany. Tę nowelizację zakwestionował prezydent. Z powodu zakończenia kadencji Sejm nie odrzucił weta, więc nowe prawo nie weszło w życie.
Zgodnie z nowym projektem rolnik, który zechce posiać genetycznie modyfikowane ziarna, będzie musiał zgłosić to trzy miesiące wcześniej do wojewódzkiego inspektora ochrony roślin i nasiennictwa. We wniosku będzie zobowiązany podać swoje dane, gatunek rośliny i numer działki. Za rozpoczęcie uprawy bez wymaganego pozwolenia będzie kara do 5 tys. zł za każdy hektar obsiany roślinami GMO. Projekt przewiduje też, że strefa wolna od uprawy roślin genetycznie zmodyfikowanych obejmie obszar sąsiadujących ze sobą działek.
Zniesiony zostanie też zakaz swobodnego obrotu materiałem siewnym odmian genetycznie zmodyfikowanych, wprowadzony natomiast zostanie obowiązek wpisywania odmian GMO do krajowego rejestru odmian.
Jak napisano w uzasadnieniu do projektu, który właśnie skierowany został do konsultacji społecznych, nowelizacja ustawy ma całościowo regulować kwestię GMO. Jesto konieczne, ponieważ Polsce grożą sankcje za niedostosowanie krajowego prawa do wspólnotowych regulacji w tej dziedzinie.