Jak pisze „Rzeczpospolita", o trzyletnią umowę, która miałaby wejść w życie w 2016 r., biją się – podobnie jak w 2013 r. – najwięksi operatorzy w naszym kraju: Poczta Polska i InPost. Pojawienie się nowego gracza może być sporym zaskoczeniem. – Jesteśmy gotowi do obsługi listów, zatem ewentualna decyzja o przystąpieniu do przetargu nie wymaga od nas specjalnych przygotowań – komentuje Izabela Cicha, rzeczniczka Ruchu.
Czytaj: Będzie nowy przetarg na przesyłki sądowe>>>
Spółka, która w konsorcjum z InPostem i Polską Grupą Pocztową (PGP należy do grupy InPost) wygrała w 2013 r. dwuletni kontrakt dla sądów i prokuratur, zdobyła już cenne doświadczenie. Szeroka, ogólnopolska sieć kiosków Ruchu była kluczowym elementem zwycięskiej oferty InPostu.
Zdaniem analityków złożenie samodzielnej oferty przez Ruch wydaje się mało prawdopodobne. Jak podkreślają, Ruch posiada tylko sieć punktów odbioru przesyłek. – Nie ma sortowni, ani paru tysięcy doręczycieli – tłumaczy nam jeden z rynkowych ekspertów. Jego zdaniem możliwe jest, że Ruch nawiąże współpracę z mniejszym operatorem pocztowym, jak np. Speedmail, albo z firmami kurierskimi, których jest sporo. Więcej>>>