Adam G. domagał się od właścicielki lokalu Cuba Libre przeprosin oraz 10 tysięcy złotych na rzecz Wielkopolskiego Stowarzyszenia Kulturalno-Oświatowego Polskich Romów w Swarzędzu. W styczniu bieżącego roku mężczyzna chciał wejść do Cuba Libre, ale uniemożliwi mu to ochroniarze.
Dwóch ochroniarzy odpowiedziało już przed prokuraturą za ten czyn. Musieli zapłacić po 1000 złotych grzywny. Zdaniem prokuratury nie było to przestępstwo, a jedynie wykroczenie.
Natomiast Sąd Okręgowy w Poznaniu uznał, że właścicielka lokalu nie może odpowiadać za działania ochroniarzy. Dodano ponadto, że kobieta nie wydała ochroniarzom dyspozycji, by zabraniali wchodzenia do obiektu Romom.
Sprawą zajmowała się też Sejmowa Komisja Mniejszości Narodowych i Etnicznych; mediacji podjęło się MSWiA. Stanowisko w tej sprawie zajęła również pełnomocnik rządu ds. równego traktowania Elżbieta Radziszewska. Według niej niewpuszczanie Romów do restauracji to dyskryminacja ze względu na rasę, czyli postępowanie niezgodne z prawem. Jak stwierdziła, osoby potraktowane w ten sposób mają prawo domagać się odszkodowania.
RPO zbada sprawę Roma niewpuszczonego do restauracji
Rzecznik praw obywatelskich zwrócił się do Sądu Okręgowego w Poznaniu o nadesłanie odpisu wyroku wraz z uzasadnieniem w sprawie odmowy wstępu osobom narodowości romskiej do jednej z poznańskich restauracji. Rzecznik od stycznia 2011 r. prowadzi w tej sprawie postępowanie podjęte z własnej inicjatywy. Poznański Sąd Okręgowy 24 października br. oddalił pozew Roma, którego kilka miesięcy temu nie wpuszczono do jednego z poznańskich klubów.