W wystąpieniu do ministra sprawiedliwości dr Adam Bodnar przedstawia propozycję nowelizacji instytucji biegu okresu próby określonego w art. 70 § 1 Kodeksu karnego poprzez przyjęcie początku rozpoczęcia upływu tego okresu od daty wydania orzeczenia przez sąd I instancji, a nie jak dotychczas od daty jego uprawomocnienia się.
Jak zauważa Rzecznik, instytucja zawieszenia wykonania kary i poddania sprawcy próbie jest uregulowaniem opartym na przekonaniu o dodatniej prognozie społecznej i kryminologicznej sprawcy czynu. Stosowana jest również do przestępczości o zmniejszonym natężeniu naganności. - Nasze przepisy skonstruowane są tak, że doprowadzają do faktycznego ograniczenia konstytucyjnego prawa do sądu w postaci prawa do dwuinstancyjnego postępowania. Bowiem w przypadku zaskarżenia wyroku I instancji dochodzi faktycznie do prolongaty okresu próby o czas pomiędzy wydaniem orzeczenia a jego uprawomocnieniem się - stwierdza.
Zdaniem RPO wielomiesięczny okres pomiędzy wyrokowaniem przez sąd I a II instancji przekształca się w dodatkowy okres represji karnej i dodatkowej dolegliwości1. - Przedłużenie czasu może mieć istotny wpływ na podjęcie decyzji o zaskarżeniu rozstrzygnięcia sądu I instancji. Stanowi to niewątpliwie zagrożenie dla realizacji konstytucyjnego prawa wyrażonego w art. 78 Konstytucji RP, zgodnie z którym każda ze stron ma prawo do zaskarżenia orzeczeń i decyzji wydanych w pierwszej instancji pisze Rzecznik.
Dowiedz się więcej z książki | |
Kodeks karny. Część szczególna. Tom III. Komentarz do art. 278-363
|
Jak zauważa, teraz oskarżony stoi przed wyborem skorzystania z tego prawa - co jednak wiąże się z realnym przedłużeniem okresu zawieszenia o czas postępowania międzyinstancyjnego i odwoławczego, którego długość nie jest stronie znana, lub rezygnacją z niego, by nie przedłużać okresu probacji.
- Wypada przy tym zauważyć, że zgodnie z treścią art. 75 § 3 k.k., jeżeli skazany po wydaniu wyroku, lecz przed jego uprawomocnieniem się rażąco naruszył porządek prawny, sąd może zarządzić wykonanie kary. Oznacza to tym samym, że pomimo braku faktycznego upływu okresu próby nieprawomocnie skazany i tak ponosi konsekwencje ewentualnego, kolejnego naruszenia porządku prawnego po wydaniu nieprawomocnego orzeczenia, pomimo braku faktycznego rozpoczęcia biegu orzeczonego okresu próby – czytamy w wystapieniu.
Zdaniem RPO pozaustawową, negatywną konsekwencją aktualnego stanu prawnego jest również przedłużające się oddziaływanie skazania na sytuację zawodową oskarżonego. Okres próby wpływa na dostęp do wykonywania pracy, pełnienia funkcji zawodowych i społecznych. Obecne rozstrzygnięcie wydłuża też w istocie czas, w którym nie można ubiegać się o funkcje publiczne czy wykonywać część zawodów i to nawet w przypadku popełnienia czynów o małym ładunku społecznej szkodliwości.