Od 31 marca 2009 r. do końca roku 2011 do sądów wpłynęło 1875 wniosków o ogłoszenie upadłości konsumenckiej. Mimo tak wielkiej ich liczby uwzględniono jedynie 36. Z tego powodu do biura RPO wpłynęło wiele skarg.

Rzecznik podzieliła przedstawioną w nich argumentację, uznając, że upadłość konsumencka w Polsce nie stanowi dla dłużników realnego instrumentu oddłużania. W wystąpieniu generalnym RPO apeluje do ministra sprawiedliwości o podjęcie koniecznych działań legislacyjnych. Zwraca uwagę, że liczba uwzględnianych wniosków o upadłość wciąż maleje i to mimo gwałtownie rosnącego zadłużenia Polaków.
Jej zdaniem wynika to ze zbyt restrykcyjnych przepisów. Pozwalają one bowiem na ogłoszenie upadłości dłużnika tylko ze względu na wystąpienie nadzwyczajnych okoliczności, a dodatkowo sama upadłość może polegać jedynie na likwidacji majątku dłużnika. Rzecznik podkreśla, że chociaż oczywiście przepisy powinny mieć na uwadze dobro wierzyciela, to jednak powinny dawać także dłużnikowi szansę na powrót do uczestnictwa w życiu gospodarczym. A to, jak podkreśla rzecznik, wymaga nowelizacji.

"Pożądanym kierunkiem zmian byłoby zastosowanie, obok likwidacji majątku, także formuły układu lub ugody umożliwiającej restrukturyzację zadłużenia. Rozwiązanie polegające na zawarciu układu mogłoby przynieść korzyści obu stronom postępowania upadłościowego oraz zdecydowanie poszerzyć krąg „beneficjentów" upadłości konsumenckiej. Jak się wydaje restrukturyzowanie zadłużenia może pozwolić w większym stopniu na odzyskiwanie przez wierzycieli należności, nie pozbawiając przy tym upadłego i jego rodziny możliwości poprawy sytuacji finansowej, w szczególności nie narażając ich na utratę podstawowej dla egzystencji i rozwoju każdej komórki społecznej rzeczy, jakim jest mieszkanie lub dom rodzinny. Sama perspektywa utraty miejsca zamieszkania wskutek jego sprzedaży w toku postępowania upadłościowego może być dla dłużnika wystarczającą barierą przed wdrożeniem postępowania oddłużeniowego. Brak realnej alternatywy, obawy i zwłoka w skorzystaniu z możliwości ogłoszenia upadłości, może wielokrotnie skutkować poszukiwaniem innych sposobów wyjścia z zadłużenia, często niestety sprowadzających się do zaciągania kolejnych zobowiązań na pokrycie już istniejących długów i wpadania w „pętle zadłużenia", które to działania w końcowej ocenie, mogą - w przypadku złożenia ostatecznie wniosku o ogłoszenie upadłości - przesądzać, iż stan niewypłacalności nie powstał z przyczyn wyjątkowych i niezależnych, a tym samym stanowić podstawę do oddalenia tego wniosku." - pisze RPO w wystąpieniu generalnym do ministra sprawiedliwości.

 

Artykuł pochodzi z programu System Informacji Prawnej LEX on-line

Źródło: www.rpo.gov.pl, stan z dnia 28 czerwca 2012 r.