Jak przyznaje resort, takie sprawy toczą się średnio pół roku od pierwszej rozprawy. - Ze statystyk nie widać, by sądy usprawniały pracę - czytamy w komenatrzu Biura RPO. Jego autorzy przypominają, że rozprawa tego typu powinna zacząć się w miesiąc od złożenia wniosku, ale czy tak jest, nie wiadomo, bo takich statystyk ministerstwo nie ma.
29 kwietnia br. rzecznik praw obywatelskich zapytał Ministerstwo o statystykę spraw sądowych o nakazanie opuszczenia lokalu, których podstawą prawną jest art. 11 a ustawy z dnia 29 lipca 2005 r o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie.
- Instytucja cywilnego nakazu opuszczenia lokalu miała z założenia zapewnić szybką - choć nie natychmiastową - ochronę ofierze przemocy w rodzinie. Jednak ze spraw badanych w Biurze Rzecznika widać, że nie jest dotrzymywany termin rozprawy w miesiąc od wpłynięcia wniosku, a postępowania sądowe nie kończą się szybko, zwłaszcza w przypadku, gdy strony korzystają z przysługujących im uprawnień procesowych – pisze RPO. - W efekcie państwo nadal nie jest w stanie zapewnić ofierze bezpieczeństwa i ochrony przed sprawcą – podkreśla Rzecznik.
Z otrzymanych teraz danych Ministerstwa Sprawiedliwości wynika, że
- W roku 2014:
- do sądów rejonowych wpłynęły 1152 sprawy o nakaz opuszczenia lokalu dla sprawcy przemocy w rodzinie
- załatwiono 1134 sprawy
- trwało to średnio 146,45 dnia (czas trwania postępowania liczony według metodologii CEPEJ, The European Commission for the Efficiency of Justice)
- do sądów okręgowych w drugiej instancji wpłynęły 53 sprawy.
- W roku 2015:
- do sądów rejonowych wpłynęło 1406 spraw
- załatwiono 1301 spraw.
- trwało to średnio 157,11 dnia
- do sądów okręgowych w drugiej instancji wpłynęło 66 spraw.
- W pierwszym kwartale 2016 roku:
- do sądów rejonowych wpłynęły 383 sprawy
- załatwiono 153 sprawy
- trwało to średnio 151,14 dnia.
- do sądów okręgowych w drugiej instancji wpłynęło 19 spraw.
Dowiedz się więcej z książki | |
Przeciwdziałanie przemocy w rodzinie. Komentarz
|
Wiceminister sprawiedliwości Łukasz Plebiak w komenatrzu do tych danych stwierdził, że przepisy skonstruowane są dobrze: terminy na zajęcie się sprawą mają charakter instrukcyjny, a ich zadaniem jest wskazywanie sądom na potrzebę szczególnego traktowania danej kategorii spraw z punktu widzenia zasady szybkości postępowania.
W reakcji na wystąpienie RPO minister sprawiedliwości przypomniał prezesom sądów, a za ich pośrednictwem przewodniczącym wydziałów i sędziom, o obowiązku właściwego organizowania i wyznaczania terminów posiedzeń i rozpraw w celu zagwarantowania sprawnego przebiegu postępowania (treść § 62 i § 63 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 23 grudnia 2015 r. Regulamin urzędowania sądów powszechnych, Dz.U. z dnia 30 grudnia 2015 r. z późn. zm.)