Budząca wątpliwości rzecznik klauzula - stosowana przez jedną z firm świadczących usługi finansowe - brzmi: "Usługobiorca oświadcza, że wyraża zgodę na opublikowanie danych osobowych, które udostępnił Spółce, w prasie, mediach oraz miejscu, które Spółka uzna za stosowne oraz powiadomienie członków rodziny i domowników Usługobiorcy w razie naruszenia przez niego zobowiązań wynikających z Umowy". Według RPO taki zapis służy wywołaniu lęku u konsumenta i zmuszenie go do spełnienia nałożonych umową obowiązków w sposób przekraczający swobodę kontraktowania.

Za budzące zastrzeżenia rzecznik uważa również klauzule dotyczące form windykacji oraz jej kosztów. Chodzi tu przede wszystkim o osobisty kontakt z windykatorem, za który spółka nalicza opłatę w wysokości 300 zł.

RPO uważa, że sama praktyka bezpośredniego kontaktu z windykatorem może być odbierana jako zastraszanie i zmuszanie dłużnika do określonego zachowania. Z powodu rzecznik zwraca się o interwencję do prezes UOKiK i zbadanie, czy we wzorcach umów nie stosowano klauzul niedozwolonych.