Jak przypomina RPO, wprowadzenie instytucji oskarżyciela posiłkowego, subsydiarnego, do polskiego procesu karnego spowodowało w kontekście przepisów ustawy o policji sytuację, w której przełożony właściwy w sprawach osobowych zobligowany został do zawieszenia w czynnościach służbowych policjanta w przypadku skutecznego wniesienia przez pokrzywdzonego subsydiarnego aktu oskarżenia. Zawieszenie w czynnościach służbowych, oprócz szybkiego odsunięcia policjanta od bieżącego wypełniania zadań, niesie za sobą także dolegliwość finansową. Policjantowi zawieszonemu w czynnościach służbowych zawiesza się do najbliższego terminu płatności 50 proc. ostatnio należnego uposażenia.
Z dniem 9 października 2014 r. weszła w życie nowelizacja ustawy o policji, która umożliwia, a nie obliguje, zawieszenie w czynnościach policjanta, przeciwko któremu wniesiono subsydiarny akt oskarżenia. Jednak w obrocie prawnym nadal funkcjonują odpowiednie przepisy pragmatyk służbowych funkcjonariuszy służb mundurowych, podporządkowanych innym resortom, np. przepisy ustawy o Centralnym Biurze Antykorupcyjnym. - Konieczność zmiany przepisów jednej pragmatyki służbowej nie przekłada się na zmianę innej, równie dolegliwej regulacji, co może prowadzić do nierównego traktowania poszczególnych grup zawodowych. W przypadku konieczności nowelizacji przepisów ustawy należałoby rozważyć możliwość przeglądu pokrewnych regulacji – twierdzi rzecznik praw obywatelskich. I zwraca się do szefa Kancelarii Prezesa Rady Ministrów o rozważenie możliwości usprawnienia rządowego procesu legislacyjnego w tym zakresie, a także podjęcia inicjatywy ustawodawczej w celu zmiany regulacji nakazujących obligatoryjne zawieszenie w czynnościach służbowych funkcjonariuszy pozostałych służb mundurowych w przypadku wniesienia przez pokrzywdzonego subsydiarnego aktu oskarżenia.
Więcej>>>
RPO: oskarżonego policjanta już nie muszą zawiesić, ale innych funkcjonariuszy tak
Do niedawna gdy funkcjonariusz został przez kogoś oskarżony o nadużycie prawa był automatycznie zawieszany w czynnościach. Od kliku miesięcy ustawa pozwala przełożonym w policji na większą elastyczność, ale w przepisach innych służb nadal obowiązują stare zasady twierdzi rzecznik praw obywatelskich.