Pragnę poinformować Pana Ministra, iż dokonane przeze mnie ustalenia wskazują, że znaczna część policjantów-kierowców jeździ pojazdami, które nie posiadają
ubezpieczenia Auto Casco, więc szkody wyrządzone w służbowym samochodzie kierowca musi pokryć z własnych środków (do wysokości kwoty trzymiesięcznego uposażenia przysługującego funkcjonariuszowi). Niektórzy kierowcy, żeby nie dochodziło do takich sytuacji, z własnej inicjatywy opłacają składkę AC. Przy ich obecnych zarobkach oraz coraz droższych samochodach policyjnych, każda nawet drobna „stłuczka" z winy prowadzącego pojazd policjanta, to duże obciążenie dla jego skromnego budżetu. Nie do zaakceptowania jest fakt, że funkcjonariusze Policji ponoszą opłaty za AC w sytuacjach .kiedy wykonują oni zadania służbowe i pisze Rzecznik. Jego zdaniem należałoby objąć pojazdy służbowe niniejszym ubezpieczeniem, zwłaszcza że dzięki policjantom towarzystwa ubezpieczeniowe odzyskują znaczne kwoty
w związku z wyłudzeniami odszkodowań od nieuczciwych kierowców. Wystarczyłby najprawdopodobniej niewielki procent od tej sumy przeznaczyć na AC dla Policji.
Niewątpliwie jest to znaczny wydatek z i tak już okrojonego budżetu Policji, ale niedopuszczalna jest sytuacja w której policjanci dokładają z własnych pieniędzy do
instytucji, która winna im zapewnić godne warunki służby - pisze Rzecznik. .
Jednocześnie RPO zasygnalizował ministrowi, iż w dniu 9 kwietnia 2009 r. na łamach gazety „Dziennik" ukazał się artykuł prasowy „Antyterroryści bez ubezpieczenia".
Z treści tej publikacji wynikało, iż funkcjonariusze Biura Operacji Antyterrorystycznych (BOA) objęci są dobrowolnym, standardowym ubezpieczeniem
wynegocjowanym przez Komendę Główną Policji z Powszechnym Zakładem Ubezpieczeń dla polskich policjantów. Moje wątpliwości wzbudziło wyłączenie w ramach
polisy zdarzeń nadzwyczajnych, obejmujących istotę działalności powołanego Biura. Jednym z podstawowych zadań BOA jest prowadzenie działań bojowych, polegających na
rozpoznawaniu i likwidowaniu zamachów terrorystycznych, a także przeciwdziałaniu zdarzeniom o tym charakterze.
Pismo RPO
ubezpieczenia Auto Casco, więc szkody wyrządzone w służbowym samochodzie kierowca musi pokryć z własnych środków (do wysokości kwoty trzymiesięcznego uposażenia przysługującego funkcjonariuszowi). Niektórzy kierowcy, żeby nie dochodziło do takich sytuacji, z własnej inicjatywy opłacają składkę AC. Przy ich obecnych zarobkach oraz coraz droższych samochodach policyjnych, każda nawet drobna „stłuczka" z winy prowadzącego pojazd policjanta, to duże obciążenie dla jego skromnego budżetu. Nie do zaakceptowania jest fakt, że funkcjonariusze Policji ponoszą opłaty za AC w sytuacjach .kiedy wykonują oni zadania służbowe i pisze Rzecznik. Jego zdaniem należałoby objąć pojazdy służbowe niniejszym ubezpieczeniem, zwłaszcza że dzięki policjantom towarzystwa ubezpieczeniowe odzyskują znaczne kwoty
w związku z wyłudzeniami odszkodowań od nieuczciwych kierowców. Wystarczyłby najprawdopodobniej niewielki procent od tej sumy przeznaczyć na AC dla Policji.
Niewątpliwie jest to znaczny wydatek z i tak już okrojonego budżetu Policji, ale niedopuszczalna jest sytuacja w której policjanci dokładają z własnych pieniędzy do
instytucji, która winna im zapewnić godne warunki służby - pisze Rzecznik. .
Jednocześnie RPO zasygnalizował ministrowi, iż w dniu 9 kwietnia 2009 r. na łamach gazety „Dziennik" ukazał się artykuł prasowy „Antyterroryści bez ubezpieczenia".
Z treści tej publikacji wynikało, iż funkcjonariusze Biura Operacji Antyterrorystycznych (BOA) objęci są dobrowolnym, standardowym ubezpieczeniem
wynegocjowanym przez Komendę Główną Policji z Powszechnym Zakładem Ubezpieczeń dla polskich policjantów. Moje wątpliwości wzbudziło wyłączenie w ramach
polisy zdarzeń nadzwyczajnych, obejmujących istotę działalności powołanego Biura. Jednym z podstawowych zadań BOA jest prowadzenie działań bojowych, polegających na
rozpoznawaniu i likwidowaniu zamachów terrorystycznych, a także przeciwdziałaniu zdarzeniom o tym charakterze.
Pismo RPO