Jak wynika z Raportu na temat zmian strukturalnych w zawodach prawniczych w latach 1997-2016 możemy zaobserwować znaczący wzrost spraw wpływających do sądów powszechnych.
W 1997 roku wpłynęło w sumie 5 mln. spraw, natomiast w roku 2016 do sądów powszechnych było ich w sumie 14 911 tys. Jest to wzrost o 197 proc. Najwięcej spraw wpłynęło w roku 2013 – 15 mln.
I wtedy wskaźnik opanowania wpływu wykazał trend spadkowy, pomimo znaczącego wzrostu liczby sędziów w tym okresie. Ponadto w ostatnich kilku latach (od roku 2010) możemy zaobserwować wzrost średniego czasu trwania postępowania.
Elektroniczne postępowanie trochę rozładowuje tłok
Od 2010 roku do polskiego systemu prawnego wprowadzono nowe cywilne postępowanie – elektroniczne postępowanie upominawcze. Największy wpływ spraw w Elektronicznym Postępowaniu Upominawczym został odnotowany w 2013 roku – 2731 tys. spraw.
W 2010 roku wskaźnik opanowania wynosił 92,9 proc., natomiast w roku 2016 spadł do poziomu 73,7 proc. W 2015 roku średni czas trwania postępowania spadł do zaledwie trzech dni, jednak w 2016 roku gwałtownie wzrósł do 135 dni.
- Powodem tego spowolnienia w lubelskim sądzie, który jako jedyny w Polsce zajmuje się e- postępowaniem upominawczym, była nowelizacja kodeksu postępowania cywilnego sprzed dwóch lat - wyjaśnia adwokat Wojciech Korpetta. - Po pierwsze tryb udostępniania dokumentów uległ zmianie, a po drugie - przepisy fiskalne. Wreszcie zasadniczym powodem zmian były nieuczciwe praktyki wierzycieli. I dlatego ustawodawca zlikwidował możliwość prowadzenia postępowania elektronicznego wobec przedawnionych roszczeń i ograniczył dochodzenie wystawianych tytułów do 3 lat.
Powodem wolniejszego załatwiania spraw były też okresowe problemy kadrowe w tym sądzie - dodaje adwokat.
Polska w Europie wypada nieźle
Niemcy mają najwyższą liczbę sędziów w UE, w 2002 roku ich liczba wynosiła 20 901 sędziów, natomiast w roku 2014 ich liczba spadła do 19 323. Na drugim miejscu z 10 096 sędziami w 2014 roku uplasowała się Polska. W Wielkiej Brytanii na przestrzeni lat 2002-2014 możemy zaobserwować malejącą liczbę sędziów.
Pod względem populacji Polska zajmuje 6 miejsce w UE (38 484 tys. w 2014 roku), natomiast drugie miejsce pod względem liczby sędziów. W 2014 roku Niemcy zajmowały pierwsze miejsce zarówno pod względem liczby sędziów jaki i populacji (80 983 tys.). Na podstawie danych z 2014 roku dotyczących 28 krajów UE, można stwierdzić, że występuje silna zależność pomiędzy liczbą sędziów a populacją krajów UE (współczynnik korelacji wynosił 0,81).
Wyjątkiem jest jedynie Wielka Brytania, która pod względem populacji plasuje się na trzecim miejscu w UE (28), natomiast pod względem liczby sędziów (2 139) zajmuje dopiero 12 miejsce
W przeliczeniu na 100 tys. mieszkańców nie tak dużo
Najwięcej sędziów przypadających na 100 tys. mieszkańców wśród 28 krajów UE odnotowano w Słowenii – 45, Chorwacji – 41 oraz Luksemburgu – 40. Z kolei najniższy wskaźnik osiągnęły kraje z Wysp Brytyjskich: Wielka Brytania – 3 oraz Irlandia – 3.
Średnia wartość wskaźnika w 2014 roku wyniosła 20, co oznacza, że średnio w 28 krajach UE na 100 tys. mieszkańców przypadało 20 sędziów. W Polsce wartość wskaźnika wyniosła 26, czyli powyżej średniej dla 28 krajów UE.
Dla porównania w Niemczech, gdzie w 2014 roku było najwięcej sędziów, na 100 tys. mieszkańców przypadało ich 24.
Referendarzy i asystentów przybywa, ale wciąż mało
Grupą zawodową mającą istotny wpływ na pracę sądów powszechnych są referendarze sądowi. W roku 2000 było ich zaledwie 350, natomiast w ciągu kolejnych 16 lat ich liczba zwiększyła się 5,5- krotnie. W roku 2016 pracowało niemal 2 tysiące referendarzy sądowych.
Zgodnie z danymi GUS, w roku 2011 w sądach zatrudnionych było 2773 asystentów sędziów. Na przestrzeni kolejnych pięciu lat ich liczba wzrosła o 30 proc. W 2016 roku w sądach powszechnych zatrudnionych było w sumie 3615 asystentów.
Autorzy raportu podkreślają, że ostatnich latach możemy zauważyć dynamiczny wzrost liczby zatrudnionych, wykonujących takie zawody prawnicze jak: komornik, referendarz sądowy, czy asystent sędziego. Jeżeli trend z ostatnich lat utrzyma się to w kolejnych latach możemy spodziewać się dalszego wzrostu liczby osób wykonujących te zawody.
Zła organizacja pracy sądów
Dr Piotr Kładoczny z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka, wykładowca akademicki - komentując wyniki raportu, uważa, że mimo dużej liczby sędziów przypadających na 100 tys. mieszkańców, zła organizacja pracy sądów jest przyczyną przewlekłych postępowań. - Dla mnie to jest nowość, że jesteśmy na drugim miejscu zaraz po Niemcach pod względem liczby sędziów, w liczbach bezwzględnych - dodaje prawnik.
Dr Kładoczny podkreśla, że mankamentem naszego systemu jest zjawisko, że sąd nie sądzi po kolei, aby skończyć. Zdaniem tego wykładowcy istotne jest też, ile spraw wpływa do sądów na 100 tys. mieszkańców. - Ponadto należy zauważyć, że sprawy są różnej wagi; jedne można załatwić od ręki w postępowaniu nakazowym, inne, bardziej skomplikowane - trwają dłużej niż średnia 1,5 miesiąca - komentuje.
Dr Kładoczny zauważa, że sprawność sądów zależy też od zdyscyplinowania stron, a to w Polsce jego zdaniem "leży". - Można by zmienić kognicję sądów, ale to jest ryzykowne, gdyż ludzie są przyzwyczajeni do gwarancji procesowych. Ale część mniej skomplikowanych spraw mogłaby się toczyć przed organami administracji - dodaje.
Wynagrodzenia sędziów najlepsze na Wyspach, w Polsce średnie
Najlepiej opłacanymi sędziami na początku kariery w krajach UE byli sędziowie z Wysp Brytyjskich (przeciętnie 127 tys. euro rocznie w 2012 roku). Przeciętne roczne wynagrodzenie sędziów na początku kariery w 2012 roku dla 28 krajów UE wyniosło 48 344 euro. Dla porównania sędziowie w Polsce na początku kariery osiągają przeciętne roczne wynagrodzenie w wysokości 21 tys. 942 euro w 2012 roku.
Najwyższe wynagrodzenia brutto w Sądzie Najwyższym w 2012 roku osiągali sędziowie w Wielkiej Brytanii – 256 tys. euro rocznie. Średnia wynagrodzeń brutto sędziów Sądów Najwyższych dla 28 krajów UE w 2012 wyniosła 81 tys. euro rocznie. Polscy sędziowie osiągali przeciętne wynagrodzenia w wysokości 60 tys. 998 euro rocznie. To znaczy mniej niż połowę średniego wynagrodzenia sędziego w Unii.
Tymczasem w 2015 r. PKB na jednego mieszkańca Polski wzrósł 7,3 raza. Dziś PKB w Polsce na mieszkańca stanowi 68,5 proc. średniej dla całej Unii.
Badanie objęło także inne obszary wymiaru sprawiedliwości, takie jak status i liczbę prokuratorów i ich zarobki, komorników, adwokatów i radców prawnych, aplikantów, kształcenie na kierunku prawo, w tym liczbę studentów. Do tych tematów wrócimy w następnych tekstach.