Z raportu przygotowanego przez PricewaterhouseCoopers we współpracy z kancelarią prawną Clifford Chance i firmą REAS Konsulting wynika, że perspektywy rozwoju polskiego rynku nieruchomości są nadal bardzo dobre, chociaż wzrost w niektórych segmentach tego rynku może już nie być tak dynamiczny jak w latach 2005-2006. Osiągane w Warszawie stopy zwrotu z inwestycji na rynku biurowym czy handlowym są niewiele wyższe od stóp notowanych na najbardziej rozwiniętych rynkach Europy Zachodniej.

Za stolicą podążają inne polskie miasta. Inwestorzy coraz częściej dostrzegają lokalny potencjał. W mniejszych miejscowościach szansa sukcesu jest duża, ze względu na słabszą rynkową konkurencję. Mimo niskich stóp kapitalizacji inwestorzy nadal osiągają zyski dzięki rosnącej w miarę upływu czasu wartości nieruchomości. "Należy oczekiwać większego zainteresowania rynkami dotychczas mniej dostrzeganymi przez inwestorów. Duży potencjał drzemie w rynku magazynowym, a także rynku hotelowym, na którym już pojawili się pierwsi inwestorzy, oraz w dłuższej perspektywie w sektorze publicznym. Na uwagę zasługują w szczególności obiekty związane z ochroną zdrowia (szpitale, sanatoria), sportem i rekreacją (stadiony, baseny, kina, teatry) i obiekty infrastruktury transportowej (dworce kolejowe i porty lotnicze). W odniesieniu do takich inwestycji z sektora publicznego możliwa jest współpraca partnerów prywatnych z samorządami lokalnymi, na przykład w formule partnerstwa publiczno-prywatnego", czytamy w raporcie. Największe ożywienie na rynku nieruchomości widać w krajach, które przystąpiły do Unii Europejskiej. Uwiarygodniło to ich rynek. Inwestorzy największe kwoty angażują w nieruchomości biurowe, a niewiele mniejsze w nieruchomości handlowe.

(Źródło:  KW/Firmy)