Rada Okręgowa Izby Radców Prawnych w Poznaniu podjęła 6 maja 2011r. uchwałę nr 36/2011, w której dopuściła możliwość podejmowania uchwał w trybie obiegowym. Od tak podjętych uchwał był dopuszczalny sprzeciw, który Izba rozpatrywała na posiedzeniu Rady.

Minister Sprawiedliwości zaskarżył uchwałę do Sądu Najwyższego. Powołał się przy tym na art.45 ustawy o radcach prawnych, który mówi, że organy samorządu podejmują uchwały w obecności co najmniej połowy członków danego organu. A zatem minister uznał, że ta zasada została przez poznańskich radców prawnych złamana.W uchwale określono tez dobór spraw podlegających temu nadzwyczajnemu trybowi, czyli jedynie pilne sprawy mogły być uchwalane bez osobistej obecności.

-  Zaskarżona uchwała jest sprzeczna z przepisem, który nakazuje, aby przy przyjmowaniu uchwał izby byli obecni członkowie Rady Okręgowej – mówił sędzia Jarosław Stebelski z Ministerstwa Sprawiedliwości. –Powołanie się radców na sposób obrad Rady Ministrów, która może podjąć niektóre uchwały droga obiegowa jest nietrafne. Dlatego, że Rada Ministrów ma do takiego działania upoważnienie ustawowe.   

Jarosław Stebelski przyznał, że przepisy ustawy o radcach prawnych, pochodzące z 1982 roku są nieco przestarzałe, ale tylko sejm może zmienić reguły gry. 

Sąd Najwyższy w wyroku z 5 sierpnia przyznał rację Ministrowi Sprawiedliwości, uchylił uchwałę i przekazał sprawę do ponownego rozpatrzenia Radzie Okręgowej.

- Ustawa o radcach prawnych nakreśliła ramy, których trzeba się trzymać – uzasadniała wyrok sędzia Halina Kiryło. – Art.45 ma jednoznaczne brzmienie. Uchwała musi być podjęta w obecności co najmniej połowy członków rady. Przy czym w takich wypadkach zawsze trzeba sprawdzać quorum. SN podkreślił, że można się zastanawiać, na ile forma obecnego głosowania jest archaiczna , ale jest jeden tryb ustawowy podejmowania uchwał i ustawodawca nie przewidział żadnych wyjątków. Takie wyjątki muszą się znaleźć w ustawie – podsumował SN.

Sygnatura akt III ZS 4/11