Pytania do TSUE zostały w czwartek 2 sierpnia br. zadane na tle rozpoznawanej przez SN sprawy, która "dotyczyła obowiązku opłacania składek ubezpieczeń społecznych w sytuacji kiedy Polak ma firmę w Czechach albo na Słowacji". Skład trzech sędziów - jak przekazał rzecznik SN - "nabrał wątpliwości co, do tego jak powinno to zostać rozstrzygnięte i zgodnie z procedurą przekazał te kwestie do rozstrzygnięcia składowi siedmiu sędziów SN". W powiększonym składzie orzekającym znalazł się jeden sędzia, który przekroczył już 65 rok życia i co do którego trwa procedura związana z przeniesieniem go w stan spoczynku lub ewentualnym umożliwianiem mu dalszego orzekania. "Na tle kwestii, związanej z możliwością orzekania przez tego sędziego, Sąd Najwyższy zadał pytania Trybunałowi Sprawiedliwości UE.

Więcej: Sąd Najwyższy pyta Trybunał UE i zawiesza stosowanie niektórych przepisów ustawy o SN >>

Krzysztof Michałowski z zespołu prasowego SN nie umiał odpowiedzieć na pytania dziennikarzy, jak długo trzeba będzie czekać na rozstrzygnięcie TSUE. Stiwerdził, że "czas oczekiwania w zwykłym trybie rozpatrywania wynosi około kilkunastu miesięcy". Jednocześnie zwrócił uwagę, że SN złożył wniosek o rozpatrzenie pytań w trybie przyśpieszonym. - Rozpoznanie pytań kierowanych przez SN do TSUE trwało zazwyczaj kilkanaście miesięcy, jednak nie były one rozpatrywane w trybie przyśpieszonym, tylko w trybie zwykłym. Czy Trybunał zastosuje tryb przyśpieszony - ciężko powiedzieć - zaznaczył. Dodał, że niektóre pytania wysłane do TSUE w 2016 r. nadal czekają na rozstrzygnięcie.

Czytaj:  Polskie sądy mogą pytać o zgodność zmian w wymiarze sprawiedliwości z prawem UE >>