Urugwajowi przyklasnęła Światowa Komisja ds. Polityki Narkotykowej. Ta prestiżowa organizacja zrzeszająca byłych prezydentów, mężów stanu, intelektualistów, lekarzy specjalistów i inne autorytety publiczne od kilku lat dowodzi, że represyjna polityka antynarkotykowa nie przynosi żadnych pozytywnych skutków.
- Urugwaj daje znak, że coś się zmienia w tym szkodliwym oporze wobec wszelkich odmiennych zapatrywań na problem narkotyków - uznała Komisja.
- Inne kraje też powinny myśleć o wprowadzeniu modeli ich legalnej regulacji. Podważyłoby to władzę narkotykowej przestępczości zorganizowanej, która dzięki nielegalności obrotu znakomicie prosperuje. Reforma polityki narkotykowej staje się paląca - oświadczyli członkowie Komisji, b. prezydent Brazylii Fernando Henrique Cardoso i b. sekretarz ONZ Kofi Annan.
Jak pisze "Gazeta Wyborcza", temat podjęła Norwegia, która wzywa kraje świata do postawienia na porządku dziennym kwestii depenalizacji narkotyków i poddania krytyce skutków wojny z nimi prowadzonej od 1961 r. Także Szwajcaria uważa, że represyjne prawo zmusza konsumentów do rezygnacji z pomocy służby zdrowia i szukania jej gdzie indziej, co zwiększa ryzyko przenoszenia przez krew żółtaczki C, HIV i innych chorób zakaźnych.
Więcej: http://wyborcza.pl>>>